208 593 + 81 + 23 + 61 + 23 = 208 781


Ostatnie dwa dni. Średnio lubię lampę, więc żeby się nie wypruć z energii życiowej kręcenie podzieliłem na dwa wyjazdy ;) Krócej za dnia i troszkę dłuższe nocne. Noc jest cudna, tylko niestety aż tak super jak zwykle mi się nie jeździło. Bo niestety ludzi wszędzie dużo, chodzą wszędzie, nawet po lasach po ciemku i nagle kogoś widzę metr przed nosem. Na ścieżkach rowerowych oczywiście slalom między rozbitymi butelkami po różnych napojach wyskokowych. A noc nocą, jednak to się dostrzega nieco później. No i niestety mnóstwo sebusiów popisujących się w swoich gruzach.


Ogólnie zazwyczaj nocami jest puściutko i można lecieć jak zły. Natomiast jak się złoży tak jak teraz, dzień wolny, długi weekend, ciepła noc, to jest dokładnie odwrotnie. I wszystko byłoby spoko, gdyby nie fakt, że trzeba potrójnie uważać, bo większość towarzystwa nawalone oporowo.


Sierpień - 1040km


#gravel



<br />

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

087ab914-e316-4dfc-8a83-aa90c5f863ab

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować