193 760 + 105 = 193 865
Dzień nr 4. Jeszcze jedna zmiana zaplanowanej trasy, która okazała się absolutnym strzałem w dziesiątkę. Oryginalnie w planach był przejazd przez Bovec i Passo Predil, ale to dałoby jakieś 2400m przewyższeń, co kolega skwitował serią dynamizatorów werbalnych. A zatem skierowaliśmy się do Gemony, przez absolutnie fantastyczne szutrowo - polno - asfaltowe ścieżki pośród winnic, określanej jako Strada di Vino w regionie Fruli. Nie znałem, nie szukałem, ale wiem na pewno, że nie raz tam pojadę. 11/10.
Miałem jeszcze podsumować bardziej ogólnie , a więc proszę, wnioski kury nioski:
-
rower w wersji wyprawowej waży około 23kg, to nie jedzie tak szybko, szczególnie pod górę i po kamyczkach, tak więc 180km/ dzień to przegięcie\
-
Tym bardziej jak wasz towarzysz się miał się przygotować, a na miejscu okazało się, że trochę jednak nie\
-
Najlepiej planować trasy tak, by można było je skracać w razie potrzeby - zatem odległości między noclegami np 80km, ale trasa, lekko naokoło, np 120km. I co 3 dzień warto zrobić bardziej lajtowy\
4 dnia nie smakuje żaden żel ani baton, ani woda z elektrolitami, natomiast butelki z nierdzewnej robią robotę
- #gravel #rower



