181 + 1 = 182
Tytuł: Lincoln Highway
Autor: Amor Towles
Kategoria: inne
Wydawnictwo: literatura piękna
Liczba stron: 560
Ocena: 7/10
Amerykańska odyseja lat 50 XX wieku.
To nie tyle powieść drogi, co jego najtrudniejszej części, czyli początków, które potrafią być żmudne i przeciągające się.
Czytając ten tytuł miałem wrażenie, że jego atuty są (albo raczej mogą być) także jego wadami i tylko w zależności od upodobań czytelnika zależy czym będą.
Postacie są barwne i wyraziste, każda (często pomimo młodego wieku) z bagażem doświadczeń, a jednocześnie nieco przerysowane. 
Dodatkowo rozdziały są podzielone na poszczególne postacie, a każdy przedstawiony z jej perspektywy, przez co możemy poznać dwa rożne (a czasami nawet więcej) perspektyw.
Dialogi oraz przemyślenia bohaterów są dosadne i dobrze oddające naturę postaci, a jednocześnie poprzeplatane dygresjami, retrospekcjami i różnorakimi metaforami często na temat błahych albo pozornie błahych spraw.
Przedstawienie lat 50 wraz z szerokim przekrojem społeczeństwa - od przeciętnego obywatela prowincjonalnej Nebraski, przez historie nizin społecznych (włóczęgów, wędrownych kaznodziei i aktorów) aż do wielkomiejskiej „arystokracji” Nowego Jorku potrafią zaciekawić, a jednocześnie w żadną z historii się nie zagłębiamy pozostając w aurze niedomówień i domysłów.
Nie zdradzając za wiele, mogę przyznać ze zakończenie jest kompletne i dosyć satysfakcjonujące, ale jednocześnie coś mi w nim nie pasowało.
Książka pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, ale polecam spróbować, bo w moim przypadku była to przyjemna lektura.
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
a304aafc-a52e-4bff-8400-b10a37dafd08
bojowonastawionaowca

@cuberut Cieszę się, że się podobała

Zaloguj się aby komentować