18 006,36 + 15,97 = 18 022,33
Na dobicie tej żałosnej końcówki maja. W poniedziałek, gdy wrzucałem ostatni post, odpuściłem bieganie, bo walczyłem z sążnistym odciskiem, który zaskakująco szybko awansował do rangi krwawiącej dziury w stopie. I się okazało, że wyszedłem dopiero dziś. W poniedziałek zaczynałem nieśmiało kichać, ale myślałem, że może jakaś alergia czy coś. We wtorek wyłączyli nam wodę ciepłą, a ja wracałem w deszczu z pracy rowerem. I mnie rozłożyło strasznie przeziębienie. Dziś rano nadał czułem się chory, ale postanowiłem wyjść. No i mnie zmiotło przy 15km, byłem tak słaby, że nie dobiegłem do domu nawet, tylko doczłapałem się do końca treningu Garmina i resztę już marszem tuptałem. No i bolą mnie kolana, wydaje mi się, że chodzę jak Clarkson w najnowszych odcinkach Farmy. Nie jest dobrze.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#sztafeta #bieganie

