161 + 1 = 162

Tytuł: Blacksad
Autor: Juan Díaz Canales, Juanjo Guarnido
Kategoria: komiks
Wydawnictwo: Egmont Polska
Ocena: 7/10

Postanowiłem wrzucić jeden zbiorczy wpis, żeby nie rozdrabniać się na poszczególne zeszyty. Każdy ma około sześćdziesięciu stron, więc nie widzę sensu, żeby opisywać każdy z nich osobno. 

Seria „Blacksad” posiada wszystko, co powinien zawierać czarny kryminał: charakterystycznego, wygadanego, melancholijnego i sprawnego fizycznie głównego bohatera-detektywa, który ma na pieńku z lokalną policją oraz chyba ze wszystkimi bogaczami w okolicy; interesujące intrygi; trupy; sporą dawkę humoru. Za to wyróżnia się dwiema rzeczami: tym, że wszystkie postacie to antropomorficzne zwierzęta (tytułowy Blacksad jest kotem) oraz prześwietnymi rysunkami Juanjo Guarnido. Dawno nie czytałem tak ładnie narysowanych komiksów!

Prawie każdy zeszyt stanowi zamkniętą historię, mimo że cała seria układa się w chronologiczną całość. Niektóre postacie poznane w pierwszym tomie, pojawiają się w następnych, inne potrafią zniknąć na parę, by powrócić w blasku i chwale. Z czasem jednak można zauważyć pewną powtarzalność: Blacksadowi niezbyt wychodzą relacje romantyczne z kobietami, jego przyjaciel, Weekly, często pakuje się w tarapaty, z których potem główny bohater musi go wyciągać, sprawcami większości zbrodni są cyngle wynajęci/szantażowani przez wielkich i możnych, Blacksad mimo że często dostaje wpierdziel, to finalnie spada na cztery łapy - jak to kot zresztą. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #komiksy #noir
c43a51ca-709b-45f6-8962-f01d31c51002

Zaloguj się aby komentować