Komentarze (4)
Szlachta miała i ma odwieczny ból dupy o uwłaszczenie swoich niewolników i ziem.
Ale w zamian nie ma do siebie pretensji, że wcześniej doprowadzili do rozbiorów polski.
Skoro własnych ziem nie potrafili obronić i utrzymać w granicach jednego państwa, to nie powinni władać żadnymi ziemiami.
Pewien niuans z tego uwłaszczenia pozostaje do dziś i dopiero po zmianie ustroju w 89. ruszyło się coś niecoś w kierunku latyfundiów. Choć jeszcze za daleko na tak duże posiadłości ziemskie, nawet gdyby były w większości dzierżawione.
Problem polegał na tym, że gospodarstwa były małe, biedne, miały małe zasoby i nie produkowały na rynek, a jedynie na własne potrzeby.
..
gospodarstwa dzielono na coraz mniejsze, co sprawiało, że coraz trudniej było z nich wyżyć.
pod tym kątem poletka m.in. w górach nie zmieniły się ani na jotę
strach w ogóle zbierać kamienie na takich poletkach, bo nie wiadomo czy to akurat nie graniczny
generalnie obraz polskiej wsi w XIX i na przełomie XX wieku to bieda i rozpacz
@VonTrupka Warto dodać, że jak Konstytucja 3-go Maja brała pod kuratelę chłopów, aby przeciwdziałać nadużyciom szlachty, to szlachcice ją obalili z pomocą Rosji.
Warto dodać, że kiedy w Europie panował absolutyzm oświeceniowy, to w Polsce bawiono się w demokracje szlachecką i zakuwano chłopów w dyby. Ogólnie RP byłą zacofana względem, nawet Rosji, która w tamtym czasie brała sporo innowacji od Niemiec i mieli na tronie niemiecką dynastie.
@metataphysika końcówka I RP to była już patologia społeczna pełną gębą. Szlachta jeszcze 100 lat wcześniej była przynajmniej często dobrze wyedukowana ale od potopu szwedzkiego zaczęła ubożeć, brakowało pieniędzy na zagraniczne uniwersytety i zaczęło już całkiem dominować zaściankowe myślenie. Nawet o siebie samą szlachta nie potrafiła zadbać, bo miała za wąskie horyzonty po prostu.
Jakiegoś altruizmu nie ma co oczekiwać ale jak szlachta sama siebie w biedę wepchnęła... No to już naprawdę była porażka po całości.
Coś podobnego do pańszczyzny tworzy się na nowo. Są już osoby (szczególnie obcokrajowcy), którzy pracują i wynajmują lokum od tego samego właściciela. Na własny kąt stać ich nie będzie, bo zarobki i dostępność mieszkań jest za niska.
W przyszłości będzie jak na zachodzie - biedni, przepracowani młodzi na wynajmie u landlorda, u którego musieli przejść casting na najemcę, by móc oddawać połowę pensji za możliwość spania i pójścia do pracy.
To co opisałem dotyczyć będzie oczywiście największych miast i tych z dużą podażą miejsc pracy.
Zaloguj się aby komentować