157 + 1 = 158

Tytuł: Demon Copperhead
Autor: Barbara Kingsolver
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 608
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5069994/demon-copperhead

Niekiedy trafiam na książki, które w teorii zupełnie nie są dla mnie - i coś nagle zaskakuje, coś klika. Może historie w nich opisane nie są mi bardzo bliskie, ale ruszają serce i sprawiają, że nie można się od nich oderwać.

Tak było i w przypadku "Demona Copperheada". Nad przeczytaniem tej książki zastanawiałam się od paru tygodni, zachęcały mnie pochlebne recenzje. To, co mnie odrzucało, to... temat książki. W recenzjach dużo było wyrazów współczucia wobec głównego bohatera, chłopca, który doświadcza na swojej życiowej drodze kolejnych trudności. I choć powieść ta była polecana fanom książek typu "jeden główny bohater - opisujemy jego życie na przestrzeni lat", za którymi przepadam, to myśl o czytaniu o dziecku trochę mi się gryzła z koncepcją lektury, na którą miałabym poświęcić czas. I zupełnie niesłusznie.

Zacznijmy jednak od koncepcji książki. "Demon Copperhead", jak już z tytułu wynika, nawiązuje do "Davida Copperfielda" Charlesa Dickensa. Przyznam się, że "Davida Copperfielda" nie czytałam, dlatego krótki research na jego temat wykonałam już w trakcie lektury "Demona". Nie jest to jednak ścisłe nawiązanie - zbliżone są imiona i nazwiska bohaterów, a także bardzo luźno ich losy. Myślę, że osoby, które czytały "Davida" nie będą miały poczucia, że drugi raz czytają tę samą książkę.

Czas akcji ma miejsce między końcówką lat 80. a początkiem lat 00. Jest to opowieść o chłopaku z okolic Appalachów, regionu Stanów Zjednoczonych w stanie Virginia, który charakteryzuje ciężka sytuacja ekonomiczna. Region ten był latami górniczo eksploatowany przez rząd USA, aż stał się zbędny - a wraz z górnictwem zniknęły perspektywy, prace, przyszłość. 

Towarzyszymy Demonowi przez jego dzieciństwo i lata nastoletnie, aż do wczesnej dorosłości. Książka zaczyna się od tego, że Demon rodzi się w worku owodniowym, czyli "w czepku". Nie jest to, bynajmniej, zapowiedź szczęśliwego życia - chłopak od samego początku dostaje w kość. Uzależnienie matki, przemocowy ojczym, trafienie do systemu i patologie pieczy zastępczej - towarzyszymy Demonowi w każdej z tych trudności. Ucieka w świat rysowanych przez siebie komiksów o superbohaterach i marzy o tym, by kiedyś zobaczyć ocean.

Ale "Demon Copperhead" to nie tylko opowieść o chłopaku i jego osobistych problemach. To wnikliwe spojrzenie na to wszystko, co w biednej części USA było złe: epidemia uzależnienia od opioidów, ekonomiczne zniszczenie wsi i małych miast, eksploatacja i porzucanie kolejnych regionów górskich, ogólnoustrojowy rasizm wobec ludności natywnej, czarnoskórych oraz osób mieszanego pochodzenia, brak pomocy medycznej i psychologicznej, niewydolny system opieki społecznej, przestępczość czy brak perspektyw edukacyjnych i karierowych. To współczesna Ameryka w pigułce, bez kolorowania, bez wieżowców i Broadwayu - ta małomiasteczkowa, gorzej sytuowana, trochę wyśmiewana.

Książka ta mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, raz podniosła ciśnienie (od teraz postoje ciężarówek chyba zawsze mi się będą źle kojarzyły), ale głównie poruszała. Sposób opowieści jest świetny, od samego początku narracja jest na poziomie, a lektura wciąga. 

Prywatny licznik (od początku roku): 8/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ameryka #czytajzhejto #ksiazka #ksiazki
Wrzoo userbar
a61474c8-70e6-401e-9fa8-c42b40a4ca8f

Zaloguj się aby komentować