1420 + 1 = 1421
Tytuł: Księga imion
Autor: Jill Gregory, Karen Tintori
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Liczba stron: 319
Ocena: 6/10
Ostatnio byłem w domu rodzinnym i zobaczyłem to cudo. Świetna książka! (Sarkazm tylko połowiczny
Dla wszystkich fanów thrillerów sci-fi, którzy wciąż czują się nastolatkami, to będzie idealna lektura. Taki trochę wstęp do Dana Browna (sam przeczytałem ją właśnie po obejrzeniu "Kodu da Vinci", ale jeszcze przed przeczytaniem jakiejkolwiek z jego książek).
Napisana w przyjemny sposób, z dość spójnym wątkiem głównym i ciekawym, kabalistycznym motywem końca świata. Dorzucam w komentarzu opis z okładki, bo naprawdę może zachęcić bardziej niż te moje hejtowe wypociny.
A co do recenzji - pomyślcie o filmie sensacyjnym z Jasonem Stathamem. Włączacie go w piątek wieczorem, kiedy nie ma nic lepszego do roboty: czas mija przyjemnie, nie oczekujecie cudów, piwko w jednej ręce, popcorn na stole, a co poniektórzy jeszcze najedzeni pizzą z Da Grasso.
Taka właśnie jest ta książka - fajna, choć raczej nie przeczytacie jej drugi raz. Nie zmienia to jednak faktu, że jest ciekawa i warto po nią sięgnąć (zwłaszcza, jeśli akurat się Wam nudzi
#bookmeter
