14 806,33 + 5,36 + 15,36 + 11,51 = 14 838,56


Za wczoraj i dziś.


Wczoraj trochę mi się zaspało i poranne bieganie musiałem mocno ograniczyć - ważne że bułeczki kupiłem


Miałem ogromny niedosyt, więc z chęcią wybrałem się na grupowe osiedlowe piłowanie. Grupa nie wypaliła, ale ja się tak napaliłem że już nie było wyjścia i pobiegłem nad Zalew Nowohucki mimo to xD


O, to było już faajne. Najpierw 4 km spokojnego truchciku na miejsce, a potem dałem sobie w kość:


- 4x 300/200


- 6x 200/100


- 8x 100/100


Szybkie odcinki koło 440 (tak, nie umiem kontrolować swojego tempa), wolne bliżej 5:30. Między poszczególnymi segmentami dodatkowo 400m spokojnego truchtu. Razem na bieżni 6200m.


Na koniec rundka wokół Zalewu i spokojny powrót do domu połączony z zakupami niezbędnych drobiazgów w biedrze.


Było fajnie i doskonale się po tym czułem


A dzisiaj... na spokojnie. Grzeczne 11 km z zakupem bułeczek, tempo bardzo spokojne (5:26), ot takie żeby nie zapomnieć jak się biega.


Na razie to się w sumie jaram długim weekendem, liczę na to że sobie coś pobiegam.


No i stuknęło 100 km w czerwcu


Miłego dnia!


#sztafeta

8af7f5d7-2c15-4c77-9644-3886a10a40ff

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować