1225 + 1 = 1226
prywatny licznik: 38/52
Tytuł: Projekt Stalin
Autor: Adam Roberts
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Format: książka papierowa
Liczba stron: 326
Ocena: 3/10
Połowa lat 40 XX wieku. Towarzysz Stalin wzywa do swojej daczy przodujących radzieckich pisarzy SF. Każe im stworzyć scenariusz ataku obcych na Ziemię. Druga Wojna (o przepraszam, wielka wojna ojczyźniana) się skończyła i potrzebny jest nowy wróg, aby zjednoczyć naród. Pisarze przystępują do pracy i wkrótce udaje im się stworzyć przekonujący scenariusz, w którym amerykańska rakieta zostaje zniszczona podczas lotu w kosmos a następnie obcy niszczą część Ukrainy. Niespodziewanie Stalin nakazuje zaprzestać wszelkich działań i zapomnieć o tym, że w ogóle była taka sytuacja. Mija kilkadziesiąt lat. Na początku 1986 roku następuje katastrofa promu Challenger, co jeden z owych pisarzy uznaje za rozpoczęcie inwazji z kosmosu.
Zaczyna się więc bardzo fajnie, ale niestety, im dalej tym gorzej. Fabuła się rozłazi w szwach, zmierza bardziej do taniej sensacji, kryminału niż do SF. Ktoś kogoś goni, ktoś przed kimś ucieka, a bohater zastanawia się nad sensem istnienia. Wątek samych kosmitów jest tak strasznie zagmatwany że trudno się połapać o co w sumie autorowi chodzi. Raz inwazja trwa od lat, innym razem dopiero się rozpoczyna, albo może w ogóle do niej nie dojdzie? Do tego dochodzą wybitnie irytujące postacie. Jedynym plusem są dialogi, sarkastyczne, momentami rozkosznie absurdalne, od razu widać że autor komunizm to widział tylko na okładce w książce, albo ktoś mu coś tam opowiedział i sam dośpiewał sobie resztę.
A nie, zapomniałem, jest jeszcze jeden plus - książka kosztowała mnie w taniej księgarni tylko 7 zł, wiec dużej straty (poza zmarnowanym czasem) nie ma. Okładka zapowiadała jakąś alternatywną rzeczywistość, atak obcych na ZSRR (zwłaszcza że podtytuł brzmi "Wspomnienia Konstantyna Skworeckiego z inwazji obcych z 1986 roku"), a tu nic z tego. Cóż, nie ocenia się książki po okładce, prawda?
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter

