1212 + 1 = 1213
Tytuł: Kane. Bogowie w mroku
Autor: Karl Edward Wagner
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377314555
Liczba stron: 550
Ocena: 9/10
Ostatnio czytam zdecydowanie mniej fantasy niż za nastoletnich lat, ale ta pozycja bardzo mi się spodobała. To staroszkolne fantasy z "pulpowych" czasów dla fantastyki, nie ma tu więc tego co już zaczynało mnie męczyć we współczesnym fantasy, czyli wielkiej polityki, niepotrzebnego rozwleczenia historii na wiele tomów, żenujących romansów itd. Zostaje samo mięso, czyli ciekawe przygody tytułowego Kane'a. A jest on niezwykłą postacią, ciąży na nim bowiem klątwa nieśmiertelności. Można go jednak zabić, klątwa objawia się tym, że nie starzeje się, a rany goją się na nim szybciej.
Podobnie jak Conan Barbarzyńca, Kane nie jest jednoznacznie dobrą postacią, przez setki lat stał się mistrzem intryg i na kartach historii często kieruje się własną korzyścią.
W zbiorze od Vespera mamy powieść „Sploty Mroku” oraz cztery opowiadania: „W zwierciadle zimy dusza się przegląda”, „Zimne światło”, „Miraż", wiersz „Anioła śmierci cień” (swoją drogą Wagner mial talent do wymyślania tytułów), które tak naprawdę można czytać w dowolnej kolejności. W pierwszej połowie 2025 roku ma wyjść kolejny tom "Prometeusz nikczemny" (kolejny świetny tytuł) i na pewno się zaopatrzę.
#bookmeter

