1014 + 1 = 1015
prywatny licznik: 44/?
Tytuł: Słoneczna loteria
Autor: Philip K. Dick
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Czytelnik (seria z kosmonautą)
Liczba stron: 185
Ocena: 8/10
Debiut powieściowy Philipa K., rzecz wydana oryginalnie w roku 1955. Widać tu już jak na dłoni styl tego pisarza, czyli wrzucamy czytelnika na głęboką wodę, w sam środek skomplikowanego świata i niech se radzi.
Ziemia, rok 2203. Światem ( i całym skolonizowanym Układem Słonecznym) rządzi Lotermistrz. Człowiek ten, wybierany jest wśród zarejestrowanych mieszkańców, posiadaczy karty "W" (są też niezarejestrowani, tzw. niery, których wszyscy mają w... głębokim poważaniu, a ich życie wydaje się być niewiele warte). Żeby było sprawiedliwie, to wybór rządzącego jest całkowicie losowy, na zasadzie minimaxu, teorii gier. Co ciekawe, poprzedni rządzący ma prawo wysłać zabójcę w celu wyeliminowania nowego Lotermistrza - jeśli mu się powiedzie, odzyskuje swój urząd. Dla ułatwienia aktualnie urzędujący ma do dyspozycji gwardię oraz przed wszystkim całą rzeszę telepatów, którzy wyczują myśli zabójcy i pomogą wyeliminować tegoż zanim dojdzie do ataku.
Świat wykreowany na kartach powieści jest bardzo ciekawy i spójny, jednak fabularnie nieco kuleje, mimo obiecującego początku. Wdziera się chaos, autor skacze po postaciach i wątkach bez ładu i składu. Nadrabia to za to dynamiczną akcją i szalonymi pomysłami. No i na co drugiej stronie ktoś zapala/zaciąga się/gasi papierosa, ech, to byli czasy, teraz nie ma czasów.
Na zakończenie chciałem dodać, że widzę pewną inspirację tą książką w późniejszym "Limes Inferior" Zajdla. Klasowe społeczeństwo, w którym "Szóstacy" czy "Siódmacy" to wypisz wymaluj niery u Dicka i przede wszystkim w obu powieściach chory, przeżarty korupcją system społeczny który zmusza do różnych układów, układzików i kombinowania, zależności między jednostkami.
"- Dałem z siebie wszystko. Wykonywałem wszystkie polecenia Verricka. Ale co człowiek może zrobić w społeczeństwie, które jest skorumpowane? Czy ma słuchać skorumpowanych praw? Czy to zbrodnia złamać stronnicze prawo, czy to zbrodnia złamać sfałszowaną przysięgę?
- W społeczeństwie zbrodniarzy (...) niewinny idzie do więzienia."
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter

