#perfumy
Ahuizotl Prin
Nuty głowy: Grzyb, esencja ziemi, aldehydy, gorzka pomarańcza, galbanum, czarna herbata, czarna porzeczka.
Nuty serca: Szałwia muszkatołowa, lukrecja, kocanka, koper włoski, dzięgiel, igły sosnowe, geranium, choya nakh, choina kanadyjska.
Nuty bazy: Ambra, bursztyn, skóra, liść fiołka, paczula, gałka muszkatołowa, fasolka tonka, cedr, goździk.
Ahuizotl pachnie jak jesienny las tuż po deszczu. Czuję wilgotną ziemię, mech, grzybnię i opadłe liście. Do tego dochodzą ziemiste nuty, galbanum i liść fiołka, a w tle delikatna, pudrowa glina.
Ambra i skóra, jak dla mnie, dodają całości głębi i takiej miękkości, która fajnie równoważy te mokre, surowe akcenty. To zapach mokrego lasu, ale z takim ciekawym, suchym kontrastem, który przyciąga uwagę.
A gdzieś w tle czai się coś ciepłego, zwierzęcego – jakby chciało się ukryć w tym lesie, nie rzucać się w oczy, ale jednak zostawić swój ślad.
Audiowizualne skojarzenie: https://www.youtube.com/watch?v=unew_Dxz_3c


