#perfumy


Ahuizotl Prin


Nuty głowy: Grzyb, esencja ziemi, aldehydy, gorzka pomarańcza, galbanum, czarna herbata, czarna porzeczka.

Nuty serca: Szałwia muszkatołowa, lukrecja, kocanka, koper włoski, dzięgiel, igły sosnowe, geranium, choya nakh, choina kanadyjska.

Nuty bazy: Ambra, bursztyn, skóra, liść fiołka, paczula, gałka muszkatołowa, fasolka tonka, cedr, goździk.


Ahuizotl pachnie jak jesienny las tuż po deszczu. Czuję wilgotną ziemię, mech, grzybnię i opadłe liście. Do tego dochodzą ziemiste nuty, galbanum i liść fiołka, a w tle delikatna, pudrowa glina.


Ambra i skóra, jak dla mnie, dodają całości głębi i takiej miękkości, która fajnie równoważy te mokre, surowe akcenty. To zapach mokrego lasu, ale z takim ciekawym, suchym kontrastem, który przyciąga uwagę.


A gdzieś w tle czai się coś ciepłego, zwierzęcego – jakby chciało się ukryć w tym lesie, nie rzucać się w oczy, ale jednak zostawić swój ślad.


Audiowizualne skojarzenie: https://www.youtube.com/watch?v=unew_Dxz_3c

c56667fc-0eeb-438f-b493-1bb4201d6308
9a27b35f-bd04-4130-9aac-957a7e06f08d

Komentarze (5)

dziadekmarian

Prin Lomros maluje zapachami. Nie znam Ahuizotla, ale poznam, jeśli nadarzy się okazja. Dla mnie to jak dotąd jedne z najlepszych wyciągaczy wspomnień.

wonsz

Ahuizotl

Taki Quetzalcoatl który ma wyjebane

pomidorowazupa

@soulless_man poznałem większość prinow ale tego akurat nie znam. Masz porównanie do haxana? Ponoć pachną podobnie.

soulless_man

@pomidorowazupa Mam oba i mogę powiedzieć, że znacząco się różnią. Ahuizotl jest ziemisty, bardziej przyprawowo-zwierzęcy, z wyraźnym aromatem grzybni i opadłych liści. Haxan jest bardzo zielony, ziołowy, bardziej przypomina Sloth od Zoologist, natomiast Ahuizotl bardziej kojarzy się z Figment Man od Amouage, ale bez zapachu piwnicy z ziemniakami.

pomidorowazupa

@soulless_man oo to fajny musi być. Kiedyś będę musiał się zaopatrzyć w odlewke.

Zaloguj się aby komentować