Panowie i Panie. muszę tutaj to opowiedzieć bo sytuacja kuriozalna. A jednocześnie śmieszna. Wychodzę z domu, godz 5:30 rano, poranek wszystko spoko, środa, idę do auta żeby jechać do roboty, a samochód na placu stoi. No patrzę, nic nowego zaparowany samochód jak zawsze tylko trochę bardziej, no okej, idę otwieram brame, i spoglądam na tylnie siedzenie, patrzę no k*rwa nie dowierzam co widze, j*bany kopruch menel śmierdzący, wpi*dolil mi się do auta na tylną kanapę i sobie spał. Ja w szoku, co się stało właśnie, mówię do typa, gościu co ty tu robisz, wypie*dalaj. Chłop wstał w podskokach przestraszony, prawie się wypieprzyl na ziemie.. Ja wyjeżdżam samochodem z placu, a ten menel bełta puszcza na środku drogi i jak gdyby nigdy nic se stoi. Pojechałem już dalej do roboty.. Z myślą co tu się właśnie odj*balo.. Nie zostawiajcie auta na placu otwartego..
#cotusieodpierdala
