24 896 209,0 - 5,0 = 24 896 204,0
Podciągnięcia.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#pompujwpoprzekziemi



O, dzień dobry.
24 896 209,0 - 5,0 = 24 896 204,0
Podciągnięcia.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#pompujwpoprzekziemi

Zaloguj się aby komentować
466 379,0 - 10,0 - 20,0 = 466 349,0
(16 VII)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rokmedytacji

Zaloguj się aby komentować
LXV i LXVI (XC i XCI) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Dwa dni obwodów i kilterowania. Po bolesnym okresie wejścia - ta zabawka staje się jakby numerem bardziej jeden. Łatwiej zrobić bułujące serie (szczególnie gdy się ma kogoś, kto pilnuje i zmienia problemy), samo zejście po tych niewielkich chwytach daje swoje. Całość dobita kampusem daje pozytywny efekt, o ile ból palców, nadgarstków i wszystkiego innego, co może boleć, jest dla kogoś pozytywny
No dobrze, dawno nie było tutaj w tych notatkach nic pozytywnego i - by jeszcze nie zrobił się z tego notatniczek treningowy ("dzień 16, byłem zrobiłem, elo") - coś o pozytywnych efektach. Zauważyłem, że o wiele wygodniej robi mi się przechwyty na małych chwytach, szczególnie takie wymagające techniki, w tym: wysokiego wstawiania stopy. Dodatkowo wytrzymałość siłowa zauważalnie rośnie, na koniec drugiego dnia, już na potężnym zmęczeniu, zrobiłem jeszcze na spokojnie pięć podciągnięć i od razu potem spacer w górę na samych rękach - cztery (lub pięć, nie wiem, oczy mgłą zaszły) przechwytów.

@Statyczny_Stefek ja dzisiaj idę pierwszy raz robić obwody xD Będę się śmiał jak po 10 min już będę zrobiony na twardo
@boogie i jak było?
@Statyczny_Stefek lepiej niż bym się spodziewał, ale byłem w pokoju, w którym wszystkie holdy są nówki i zdzierają skórę z palców od samego patrzenia
Zaloguj się aby komentować
193 536 + 5 + 5 = 193 546
Odprowadzić auto do mechanika (rano) i odebrać je (nie rano).
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik

Zaloguj się aby komentować
Jeden piorun i idę po drugą kawę.
#kawa
#gownowpis

@Statyczny_Stefek Jeden piorun, jedna kawa.
@Mr.Mars dam radę.
@Mr.Mars
@WujekAlien właśnie zrzucił mi ósmą na głowę, ale jestem twardy xD
Zaloguj się aby komentować
Nie widziałem tu nic napisanego o dzisiejszym etapie #tourdefrance - pewnie nikogo to nie będzie interesowało, ale i tak napiszę.
Nie spodziewałem się wiele, etap zaledwie – patrząc na grupę faworytów – pagórkowaty, bo było na nim ledwie kilka premii drugiej kategorii, płasko nie było, ale nie był to teren, w którym można było się spodziewać czegokolwiek stawiającego wszystko do góry nogami.
Wtem!
Pierwszą wyjątkową rzeczą, z którą spotkałem się chyba pierwszy raz, było to, że jednocześnie odbywały się trzy wyścigi: o żółtą koszulkę, o zwycięstwo na etapie i wyścig grupy faworytów.
Po całym dniu wycieczce i dociąganiu grupy pod sam finalny podjazd, o niecałe 30 sekund żółtą koszulkę zgarnął Ben Healy. Jest to dla mnie o tyle przyjemne zdarzenie, że bardzo lubię jego styl jazdy, bo podziela "memiczne" podejście Pogačara: "w żadne kalkulacje nie będę się bawił, będziemy się napierdalać". Zawsze jest aktywny, jeśli jest ucieczka to zapewne w niej jest i zapewne będzie próbował atakować, porwać, jechać aktywnie. Dwa dni temu wygrał swój pierwszy etap w TdF, a dzisiaj, po aktywnej jeździe w ucieczce, przejął żółtą koszulkę. Nikt nie spodziewa się, że tę koszulkę utrzyma, szczególnie gdy przyjdą duże góry, ale jednak pierwszy dzień po dniu przerwy rozpocznie na żółto.
Miło mi też się kojarzy drużyna EF Education-EasyPost: nie są drużyną na generalkę, więc zawsze ich celem są etapy, jeżdżą aktywnie i – nie bójmy się tego powiedzieć – mają wspaniałe stroje, tak pod kolor pewnej rangi na Hejto #pdk
Nie spodziewałem się wiele po tym wyścigu, patrząc na profil podejrzewałem, że będzie to kupa nudnej jazdy i ostateczna walka w górach. Póki co okazuje się, że żółta koszulka co chwilę przechodzi z rąk do rąk, nawet nominalnie płaskie etapy potrafią być emocjonujące do końca (choćby ten wczorajszy). I mimo tego, że na końcu być może zgodnie z oczekiwaniem wygra Tadej (co na pewno nie będzie dla mnie przykre), to póki co cieszy mnie, że jest co oglądać.
A oglądanie warto kontynuować od najbliższego etapu – drużyna EF będzie jechała z liderem
#kolarstwo

@Statyczny_Stefek gdyby tylko nie te przerwy reklamowe co chwile
@bojowonastawionaowca wyobrazam sobie, że może z tym być gorzej, nie jest aż tak źle
@bojowonastawionaowca owieczka niech sobie HBO max wykupi
@Statyczny_Stefek tez lubię drużynę EF ze względu na Carapaza (szkoda że nie jedzie). Wczoraj próbowali Tadeja zgubić bo ktoś puścił plote że chłopak jest chory a ten jak na złość nie dał się zgubić, a w końcówce sam zaczął szarpać. Jonas jak zwykle na kole i zero inicjatywy.
w ogóle te manewry Vismy to jakieś dziwne wczoraj były xD
Zaloguj się aby komentować
466 580,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 20,0 = 466 530,0
(14 VII)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rokmedytacji

Zaloguj się aby komentować
338 973,46 - 4,2 = 338 969,26
Po małe #kwadraty
Pięć zjedzonych, jeden został, bo jest na zamkniętym terenie... :( Zostanie dziura.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer

Zaloguj się aby komentować
#memy #heheszki #humorobrazkowy #marihuana


Snoop już przeszedł grę i robi teraz misje poboczne
Zaloguj się aby komentować
LXIV (LXXXIX) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Weekend. Bulderownia. Obwody. Trochę z lenistwa, bo niedziela. Trochę kiltera, bo akurat był wolny, kilka obwodów w wersji krótszej, ale za to z utrudnieniami (zastępowałem sobie łatwiejsze chwyty - trudniejszymi). Udało mi się chyba zrobić tak w sam raz - skończyłem wtedy, gdy wyzwaniem był już dziesiąty przechwyt z trzydziestochwytowego obwodu, jakoś w prawie równe dwie godziny. Na do widzenia kampus po dużych chwytach (oszczędzam palce po poprzedniej dwudniowej serii).

Zaloguj się aby komentować
1093 + 1 = 1094
Tytuł: Narodziny Fundacji
Autor: Issac Asimov
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
Format: e-book
Liczba stron: 306
Ocena: 6/10
Druga książka z cyklu "Fundacja". Fabuła powoli się rozkręca, ale biorąc pod uwagę to, że to już kolejna książka Asimova, którą czytam, zastanawia mnie, czy zdąży się rozkręcić przed końcem serii.
Nadal nie jest to seria, dla której warto zarwać noc (czy cokolwiek innego): czytam nie dlatego, że mnie wciągnęło, tylko dlatego, że uparłem się przeczytać całość. I (odrobinkę) dlatego, że wierzę, że w końcu może, może, coś się zacznie dziać. Póki co pan Asimov jest - pomijając pojedyncze fragmenty - nudny. Koncepcja na ten tom jest ciekawa: mamy główną oś i w każdej części tomu przeskakujemy o kilka-kilkanaście lat w przód, ale całość nadal brzmi jak przydługawe wprowadzenie do właściwej akcji.
#bookmeter #ksiazki #sciencefiction


@Statyczny_Stefek
zastanawia mnie, czy zdąży się rozkręcić przed końcem serii.
nie, ta seria ma trend spadkowy, czym dalej w las tym gorzej
Zaloguj się aby komentować
"Apothecary Diaries", czyli "Zapiski Zielarki".
Młoda dziewczyna, wychowana w pobliżu Dzielnicy Uciech przez adoptowanego ojca zostaje porwana i sprzedana do cesarskiego pałacu jako służąca. Wkrótce okazuje się, że nie dość, że jak na osobę niskiego stanu, jest wyjątkowo dobrze wyedukowana i zaznajomiona z aptekarskim rzemiosłem (i prywatnie jest olbrzymią fanką trucizn), to ma wyjątkową smykałkę do dedukcji i rozwiązywania zagadek.
Jedna z tych serii, od których ciężko było mi się oderwać i co do których liczyłem, że zostanie definitywnie zamknięta (a nie, że zostanę porzucony w oczekiwaniu na kolejny sezon). Bohaterka jest odrobinę apatyczna i nie ujawnia zbyt wielu emocji (chyba że chodzi o jej zainteresowania), co może niektórych odrobinkę męczyć. Spora część w akcji to jej własne przemyślenia na temat aktualnie rozwiązywanego problemu, możemy jej potowarzyszyć w dedukcji, ale to też powoduje, że akcja niekoniecznie posuwa się do przodu prostą linią, a bardziej wędruje trochę w przód, trochę wszerz.
W całość (oczywiście!) wjeżdża pewien przystojniak, który robi doskonałe wrażenie na każdej, dosłownie każdej dziewczynie i kobiecie z okolicy, ale... tak, zgadliście, oczywiście nie na naszej bohaterce. I jako że to jest anime, to wszyscy wiemy, dokąd te dwie rozdzielne ścieżki powoli i nieubłaganie prowadzą.
Grafika, kolorystyka i muzyka są bardzo przyjemne. Do tego pojawiają się regularnie (niech mnie ktoś poprawi, jeśli spartoliłem terminologię): chibi (zabawne scenki z małymi postaciami, które uwielbiam) i kemonomimi (kocie uszka i ogonek w niektórych scenach).
Akcja nie toczy się wartko, ale mimo to wciągałem odcinki paczkami po kilka. Bywa zabawnie, bywa wzruszająco, bywa intrygująco, dla mnie się bardzo podobało, czekam na kolejne.
#anime #animedyskusja


@Statyczny_Stefek Widziałem, kilka postaci bardzo na plus i ma kilka bardzo dobrych momentów dla których warto się zapoznać. Moim zdaniem wiele rzeczy zrobionych trochę zbyt cukierkowo i miałem wrażenie, że wybiela trochę Imperialne Chiny.
To są wszystkie moje zastrzeżenia bez wdawania się w spojlery ale rzeczywiście jest to dobre anime.
Zaloguj się aby komentować
Misie, szukam nowego ekspresu do kawy.
Potrzebuję żeby robił espresso i caffe latte, ale w wersji z systemem mlecznym takim, że podstawia się kubek, wrzuca rurkę do pojemnika z mlekiem i samo się robi, a po wszystkim łatwo czyści i nic sie nie zapycha.
Jeśli macie coś sprawdzonego, będę wdzięczny za nazwy. Mój po prawie sześciu latach już się poddał: kawę robi, ale mleka nie chce pienić mimo leczenia w serwisie.
#kiciochpyta #ekspresdokawy #kawa

Siemens EQ.6 plus s300

@PlatynowyBazant20 mam tego skurczybyka od 7 lat, nie do zajechania jest, polecam zawsze każdemu
@Statyczny_Stefek kup spieniacz do mleka za 20 zł i fajrant
@TheLikatesy to jest właśnie to czego nie chcę. Chcę wciskać guzik raz i potem wyjąć gotowe.
@Statyczny_Stefek chyba że, mam 3 ekspres od DeLonghi, aktualnie Delonghi Dinamica z już około 10k kaw na liczniku, wiec mogę polecić, serwisu nigdy na oczy nie widział
@Statyczny_Stefek Nivona 756
Zaloguj się aby komentować
339 176,04 - 3,0 = 339 173,04
Krótki spacerek, sporo (12) małych #kwadraty
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#ksiezycowyspacer

Zaloguj się aby komentować
466 848,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 - 10,0 = 466 748,0
(10 VII)
No to nie może być tak, że nie wpisuję na bieżąco, obiecuję poprawę.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rokmedytacji

Zaloguj się aby komentować
LXIII (LXXXVIII) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Lina, w końcu. No ale co z tego, jak ten mem poniżej to był o mnie? Podczas zwykłych wymachów ramionami musiałem robić przerwy
No ale na szczęście gdy już zacząłem się wspinać to jakoś tam poszło. Rozgrzewka bez jakiegoś forsowania, na pionie interwały, gdzie weszło (!) 2x6c i - nie w ciągu - jedno 6c+, potem dobiłem się przewieszeniem i na koniec palce na kampusie. Albo udaje mi się te palce ładnie obciążać, bo bolą standardowo, tak w sam raz, ani za mało, ani za dużo, albo... uszkodziłem nerwy i tracę czucie bólu xD
Myślałem nawet żeby interwałem wstawić się w 7a, tak z ciekawości, ale pierwsze próby w przewieszeniu pokazały mi, że to nie dziś, nie dziś to.
Teraz przede mną dwa dni przerwy, można jeść, regenerować, rozmyślać.


@Statyczny_Stefek wrzuć jakieś foto sali gdzie się wspinasz
@boogie hehe, nice try.
Takie są deski i do nich przyczepione takie małe skałki, i takie dziurki z zahaczakami też są do przepinania sznurka.
Jak wszędzie.
@Statyczny_Stefek wiem. Wrzuć zdjęcia
Zaloguj się aby komentować
Mój najbardziej, naj-najbardziej ulubiony mem z #nosacz
#memy #heheszki #humorobrazkowy #codziennynosacz


@WujekAlien przypomniał przed sekundą o HP, to wrzucam jednego z lepszych, moim zdaniem, potterowych memesów.
#heheszki #memy #humorobrazkowy #byloaledobre


@Statyczny_Stefek repost tak głęboki ze zostało 240p xDD
@Sweet_acc_pr0sa
Z kopiowania na kopiowanie coraz gorzej, kiedyś zjedziemy do szesnastu pikseli xD
@Sweet_acc_pr0sa jeszcze wokol napisow sie pojawily potezne artefakty xd
Zaloguj się aby komentować
191 378 + 5 + 5 = 191 388
Może i krótko, za to w deszczu. Odstawić, a potem odebrać auto od mechanika.
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik

Zaloguj się aby komentować
LXII (LXXXVII) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Miala być lina, ale nie wyszła. Trochę z lenistwa, trochę z powodu pogody poszedłem na bulderownię.
Obwody aż skóra zapłakała.
Kilter, żeby wiedziała, że mogło być gorzej.
Kampus, żeby udawać, że jest miękko.
Ciekawe czy nie było za mocno i czy jutro będę w stanie zrobić cokolwiek sensownego. Na pewno będzie rosło, bo jak boli, to rośnie, co nie?
Cztery razy na spokojnie zrobiłem podwójne obwody (tj. całe kółko i to samo w drugą stronę). Wcześniej tak i tyle to nie wychodziło. Idzie lepsze

Zaloguj się aby komentować