Zdjęcie w tle
Qurvinox

Qurvinox

Praktykant
  • 3wpisy
  • 5komentarzy
Ostatnio jestem fanem dawania na pizzę tylko świeżych składników.
- to znaczy, że do piekarnika wrzucam tylko ciasto, sos i ser, a resztę składników po upieczeniu.
Nawet szynek żadnych nie zapiekam, bo poczytałem troszkę, że peklosól (chlorek sodu/azotan sodu), która jest w większości szynek (w tym tych importowanych z Włoch), po podgrzaniu do 130C zaczyna wytwarzać substancje rakotwórcze.
Plusy:
  • Smak (dla mnie) lepszy. Lepiej wyczuwalne pojedyncze składniki
  • Konsystencja lepsza. Składniki nie puszczają tłuszczu/wody w trakcie pieczenia na pizzę i ta nie jest rozmięknięta przez to.
  • Robi lepsze wrażenie
  • Składniki dodane po upieczeniu mają temperaturę pokojową, dzięki czemu nie poparzymy sobie podniebienia
Minusy:
  • Składniki na pizzy są luźniejsze i lubią spadać
A jakby ktoś chciał mi mówić o tym, że się nie przejmować tym, że rakotwórcze, albo cukier z ciastek widocznych na zdjęciach jest groźniejszy itp itd.
- Tak, wiem. Po prostu chciałbym robić małe kroczki w stronę "zdrowszego" odżywiania się i świadomości tego co jem. Nie narzucam tego nikomu.
#jedzenie #gotujzhejto #pizza
c98684d7-1769-45b9-81c5-f5663005fd8f
Qurvinox

@Fighter_forGlory Ale ja to wszystko wiem. Nie jestem ulańcem. Raczej mam ateltyczną sylwetkę. Chodzi raczej o unikaniu gotowców, w którym są konserwanty itd. Mieć po prostu świadomość tego co jem.

Cyberchosnek

@Fighter_forGlory nie zrozumiałeś co mówię - wyśmiewam właśnie takie podejście - we wszystkim masz rzeczy toksyczne i szkodliwe, nawet powietrze nie jest zdrowe, tak się nie da żyć. Wpiszesz cokolwiek w google z dopiskiem "szkodliwe" to ci wyskoczy cała lista argumentów dlaczego powinieneś tego unikać. Czytaj ze zrozumieniem zanim będziesz wszystkich wyzywał.


A akurat mikroplastik jest w rybach chociażby i to jest fakt, nic nie poradzisz, ale ryby i tak wpierdalam, bo lubię xD


jeśli chcesz zdrowiej żyć to licz kalorie po pierwsze i staraj się jeść zawsze trochę warzyw czy tam owoców.


po pierwsze to powinien zwracać uwagę na to w jaki sposób dostarcza te kalorie do organizmu, bo to, że ktoś wpierdoli wysoko przetworzone gówno i zagryzie gruszką, ale trzyma bilans nie sprawia, że jest zdrowy.

justypl

„A jakby ktoś chciał mi mówić o tym, że się nie przejmować tym, że rakotwórcze, albo cukier z ciastek widocznych na zdjęciach jest groźniejszy itp itd. Tak, wiem. Po prostu chciałbym robić małe kroczki w stronę "zdrowszego" odżywiania się i świadomości tego co jem. Nie narzucam tego nikomu”


@Qurvinox Moim zdaniem dobrze robisz i polecam ten sposób. Mój niebieski nie jadał sałatek, bo nie. Ja dla odmiany zawsze pilnowałam żeby takowa była (warzywa, pestki, orzechy, domowy winegret). Obecnie jesteśmy na etapie gdzie smażone jemy głównie placki ostatnio nawet wątróbkę robię w piekarniku (bez tłuszczu), sałatki lub inne buraki, kiszonki jemy codziennie. Jasne, że mamy w menu też niezbyt zdrowe rzeczy, ale są to już raczej odstępstwa od normy. Metoda małych kroków jest jak najbardziej ok. Nie wyobrażam sobie z dnia na dzień wprowadzić jakąś dietę. Dwóch dni bym nie wytrzymała

Zaloguj się aby komentować