Ostatnio jestem fanem dawania na pizzę tylko świeżych składników.
- to znaczy, że do piekarnika wrzucam tylko ciasto, sos i ser, a resztę składników po upieczeniu.
Nawet szynek żadnych nie zapiekam, bo poczytałem troszkę, że peklosól (chlorek sodu/azotan sodu), która jest w większości szynek (w tym tych importowanych z Włoch), po podgrzaniu do 130C zaczyna wytwarzać substancje rakotwórcze.
Plusy:
-
Smak (dla mnie) lepszy. Lepiej wyczuwalne pojedyncze składniki
-
Konsystencja lepsza. Składniki nie puszczają tłuszczu/wody w trakcie pieczenia na pizzę i ta nie jest rozmięknięta przez to.
-
Robi lepsze wrażenie
-
Składniki dodane po upieczeniu mają temperaturę pokojową, dzięki czemu nie poparzymy sobie podniebienia
Minusy:
- Składniki na pizzy są luźniejsze i lubią spadać
A jakby ktoś chciał mi mówić o tym, że się nie przejmować tym, że rakotwórcze, albo cukier z ciastek widocznych na zdjęciach jest groźniejszy itp itd.
- Tak, wiem. Po prostu chciałbym robić małe kroczki w stronę "zdrowszego" odżywiania się i świadomości tego co jem. Nie narzucam tego nikomu.
#jedzenie #gotujzhejto #pizza

