To nie jest tak, że ja się wstydzę bycia Polakiem. Ja się wstydzę Polaków często, ale wyraźnie zaznaczam - nie wszystkich. To mój drugi wpis z cyklu #jestemwolny, gdzie będę starał się opowiadać o moim codziennym życiu w #chorwacja. Przybyłem tutaj rok temu, na początku maja. Nie był to jeszcze moment, kiedy "naszych" było tu dużo - faktycznie na Majówkę trochę ich zjechało, ale później, aż do połowy czerwca, w Chorwacji była nas dosłownie garstka. Później oczywiście, jak zapewne sami się domyślacie, Chorwację opanowały wręcz hordy Polaków. I nie zrozumcie mnie źle - często zachowujemy się po prostu normalnie i daleki jestem od generalizowania, ale pewne zachowania są po prostu bardzo wyróżniające się, a nas samych jest na wakacjach po prostu pełno - niekoniecznie pod względem liczebnościowym (choć to też), ale pod kątem tego, że dominujemy środowisko, głównie głośnym i wyróżniającym się zachowaniem. Wielu Polaków broni naszych zachowań, argumentując to tym, że skoro już przyjechaliśmy na ten tydzień albo dwa, to trzeba pozwolić zrzucić z siebie ciśnienie właśnie na urlopie. I ja się z tym absolutnie zgadzam, ale nie bez powodu czasami proponuję swojej partnerce, aby przejść na angielski, gdy rozmawiamy między sobą w środku sezonu. Uważacie, że to głupie i że to kwestia wstydzenia się bycia Polakiem? Nie, ja wciąż uważam, że to właśnie kwestia wstydzenia się za innych. Podkreślam - nie wszystkich. Tylko za tych, którzy dominują najbardziej. A swego czasu postanowiłem też w jednym ze swoich filmów podsumować właśnie to, jak wyglądamy właśnie na chorwackich wczasach: https://www.youtube.com/watch?v=HtbU-Bocz5g - oczywiście film, sądząc po niektórych komentarzach, nie spodobał się wszystkim

Jestem_Wolny
- 2wpisy
- 7komentarzy
@Jestem_Wolny nie zgadzam się totalnie xd jak byłem w południowej europie czy to włochy, grecja to lokalsi zachowują się dużo dużo dużo głośniej niż przeciętny polak. Przeciętny polak jadący z rodzinką na wakacje jest potulny jak owieczka i zawszę się dziwię takim wpisom jak ten bo ja dosłownie nigdy nie widziałem jakichś patusiarskich zachowań. Moim zdaniem to akurat pod względem zachowania bliżej nam do niemców lub skandynawów niż południa europy którzy mają totalnie inny (głośny) temperament. jeżdżą jak po⁎⁎⁎⁎ni trąbią, samochody mają poobijane jakby brały udział w rajdach. Jedyne zastrzeżenie to do młodych polaków w wieku 18-30 lat którzy bardziej wyjeżdżają ze znajomymi się nachlać niż odpocząć i ci rzeczywiście robią czasami trzode ale to nie wynika z nacji a raczej z wieku młodego. We włoszech lokalsi też pozostawiają wiele do życzenia pełno jakichś naciągaczy murzynów sprzedających kradzione itemy z dywanu jakichś naciągaczy jak u nas na gubałówce w 2000 roku.
Wczoraj z dziewczyną byliśmy w takim ogrodzie publicznym, gdzie były fontanny z wodospadem itp. Ekstra to było. Obok jeden takiej sadzawki Wielka jak h⁎j tablica z zakazami czego nie robić, a za tablicą kompające się Polskie pato dzieci i ich drące ryja pato rodzice. Czytam Jeden z zakazów, UWAGA NIE PIĆ NIE WCHODZIĆ DO WODY ZOSTAŁA UZDATNIONA CHEMICZNIE! To są Patusy właśnie, najgłośniejsze, mające za nic jakieś normy społęczne są zapamiętywane najbardziej. Nikt nie zapamięta tych dziesiątek tysięcy normalnych poukładanych ludzi, każdy natomiast zapamięta patusa, który defekuje się w publicznym miejscu.
No to się naobserwowałem tagu. Dla mnie wystarczy. Faktycznie straszne rzeczy widziałeś, ludzie czasem wypinają wroty na urlopie i to nie jest domeną jedynie naszego narodu. To co tu naskrobałeś to uosobienie polskich kompleksów. Ode mnie duże TFU i nie wracam tu więcej. Żałosne.
Zaloguj się aby komentować
Dobar dan, z tej strony Jestem Wolny - dokładnie dziś minął rok, odkąd żyję w Chorwacji. Również od roku prowadzę kanał na YT właśnie wokół tego kraju. Jeśli jesteście chętni, moją radosną twórczość możecie zobaczyć tutaj - https://www.youtube.com/@JestemWolny_/videos - a jeśli się Wam spodoba, zachęcam też do subskrybcji
W ten sposób inauguruję też tag #jestemwolny - brakuje mi miejsca, w którym oprócz moich social mediów będę dzielił się z kimś moimi chorwackimi przemyśleniami lub też służył pomocą dla kogoś, kto się tutaj wybiera czy na wakacje, czy celem też przeprowadzki. Chętnie odpowiem na Wasze pytania, możecie śmiało pytać o co chcecie, postaram się na wszystkie odpowiedzieć
Z kolei na moim kanale YT znajdziecie różnego typu content - zaczęło się od typowego vlogowania, ale są też tam filmy informacyjne o Chorwacji, życiu tutaj, formalnościach, również poradniki co do miejsc, gdzie warto się wybrać. Mam nadzieję, że każdy z Was znajdzie tu coś dla siebie. A ja raz jeszcze zachęcam do kontaktu.
Więcej o mnie, żeby też zadbać o jakiś background - mam 35 lat, mieszkam w Splicie, przyjechałem tu własnym autem. Początkowo "na pięć tygodni" typowego workation, ale tak się wszystko poukładało, że później przedłużyłem pobyt, a na końcu zostałem
#turystyka #podroze #fotografia #chorwacja

Mam pytanko, jak z pogoda z zimę (bardziej chodzi mi o ilość słońca niż temperature).
Ogólnie zastanawiamy się z swoją połówka, żeby wyjechać na pół roku do Hiszpanii,żeby nie mieć za oknem polskiej palety kolorów, ale może i Chorwacja byłaby ciekawa opcja.
(jeszcze nie obejrzałem. żadnego odcinku, więc wybacz jak to jest pierwszą informacja na twoim kanale ;p)
@koccur Słuchaj, ze słonecznymi dniami to jest trochę loteria. Na pewno jest ich więcej, niż w Polsce, co dziwnym akurat nie jest. Ale też potrafi być tak, że przez trzy tygodnie nie świeci w ogóle słońce, ale za to wciąż jest sympatycznie i ciepło. Na przykład 2. dzień świąt B.N. spędziłem na plaży tylko w bluzie jeansowej, bo było jakieś 16 stopni bez wiatru
I cyk do obserwowanych
@Sezonowiec Dziękuję bardzo!
@Jestem_Wolny za wrzucanie takiego contentu w zimną deszczową majówkę powinna być importacja do Polski i obowiązek spędzania długich weekendów w kraju przez najbliższy rok
Generalnie materiały video do mnie nie trafiają, ale dobrze że tworzysz, no i na YT to jednak większa szansa na szybkie znalezienie niż "post z 2006 roku na cro.pl"
Mam kilka pytań, jak nie odpowiesz to też spoko, ale generalnie ciekawi mnie:
-Co lepiej kupić? Dom czy mieszkanie? Osobiście wiadomo marzenia to dom na uboczu ale przy morzu, tylko to jest na razie poza jakimkolwiek zasięgiem finansowym :D, a żeby siedzieć gdzieś daleko od more, to równie dobre w Polsce mam dom nad jeziorem.
-Jak wyglądają tam koszty utrzymania takiego mieszkania? Split może nie, ale Zadar?
-Masz motorówkę?
-Dużo formalności przy zakupie nieruchomości? Że lokalsi są mili dla turystów to wiem, ale jak wygląda, gdy jednak się "między nich" wciskasz?
Dzięki za ciekawy content, bo jednak z Chorwacją w polskim internecie jest tak, że niby każdy kojarzy co i jak, ale to kojarzenie się najczęściej kończy na "dwa tygodnie objazdufka i powiem ci gdzie najtaniej kupić paliwo na kturej stacji mordooo", albo "nie no my znamy Chorwata co zna Chorwata, który pracuje na placówce/w rządzie i w ogóle nam wszystko załatwił po zrobieniu z nim siódemki rakiji"
@tellet Cieszę się, że mogłem pomóc
AD 1 - Lepiej jest kupić to, na co Cię stać, haha
AD 2 - Koszty utrzymania nie będą raczej wiele niższe w Zadarze, bo to też duże miasto. Za to do Splitu ściąga więcej turystów, więc ogólnie jest drożej w wynajmie. Opłaty podobne jak w Polsce w dużych miastach, można powiedzieć, że sumarycznie wychodzi bardzo podobnie. Jakiś czas temu było nawet wręcz taniej niż w PL.
AD 3 - Nie, nie jestem pływający, chyba że wpław
AD 4 - Jako tako nie ma dużo formalności, z tego, co zasłyszałem, ale problem jest inny - często po fakcie wychodzi, że np. nieruchomość miała pięciu właścicieli i ktoś tam coś tam sobie odkopał po czasie i do końca nie wiesz czy faktycznie kupiłeś, czy nie do końca właśnie
Zaloguj się aby komentować