Niemcy łagodzą swoje podejście i są gotowi na embargo na rosyjską ropę, ale wciąż stanowczo sprzeciwiają się temu m.in. Węgrzy. Jeszcze niedawno, zaraz po wyborach w tym kraju, premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że to nie oni są hamulcowymi sankcji.