#wizazpl

0
2

Ta afera przypomina mi, że w sieci dzieją się różne rzeczy i czasami warto zastanowić się co publikujemy.


Swego czasu siedziałem na forum wizażu. Generalnie odpowiadałem krótko, treściwie. Tematy, a raczej "problemy" tych kobiet były do bólu powtarzalne, schematyczne, ale każda wierzyła, że jej przejścia z facetem to unikat. Otóż nie. Na długą tyradę o tym, że poznała pana X gdzieś tam, coś tam świrowali i teraz się odzywa zdawkowo, odpisywałem "typ ma Cię za opcje. Po co jeszcze to ciągniesz?".


Rzecz jasna jak to wizaż - inna gęstość. Nawet dostałem niedawno bana za trollowanie, bo według tych płatków śniegu, które są elektryczne do bólu i mega paranoikami (wszędzie trolle i ich atakują ciągle) to był trolling, ale dorobiłem się własnego ciekawego smaczku.


W jakimś temacie zaczęła "punktować" mnie jakaś panna. Widać było, że ma jakieś sapy, ale jakby do kogoś kim nie jestem. Pokusiła się nawet o napisanie prywatnych wiadomości. Już wtedy wiedziałem, że mam przyjemność z kimś, kto ma ostre zaburzenia psychologiczne: ton wypowiedzi i składnia różniły się w temacie oraz na pw.


Zrozumiałem z nich tyle, że niby jestem kimś kto ją tam oszukał, zbałamucił i zostawił w niezbyt elegancki sposób, zostawiając za sobą sporo osobistych informacji. Zrobiłem szybki rachunek sumienia, bo święty nie jestem, ale nigdy takich rzeczy nie robiłem. Na PW szczekała i się odgrażała, atakowała, w temacie grzeczna i grała ofiarę XD


Administratorki wizażu są upośledzone: na "trolling" dostajesz bana, ale za ataki schizofreniczki nic nie zrobią.


Pogroziła, pogroziła, zabrała się.


I historia by ucichła, gdyby nie znalazła mnie na moim memiarskim koncie IG. Tutaj była większa zabawa, bo się rozwinęła (wcześniej nie chciała podać szczegółów). Nagle okazałem się jakimś Marcinem, niby prezesem firmy - tak zrozumiałem z kontekstu - mający żonę, Kasię. Marcin albo ją zabłamucił i przekręcił na kasę, albo tylko przekręcił na grube polskie złote monety. Coś tam się odgrażała, znowu. Jak podałem jej przynajmniej trzy sposoby weryfikacji jej spierdolenia umysłowego, brnęła dalej. Ponownie przypominam: zaburzona psychicznie, teraz to było widoczne jeszcze bardziej. Pocisnąłem z niej bekę, wyśmiałem jej "umiejętności szpiegowskie" z których była niesamowicie dumna, bo mnie wyśledziła, a potem kazałem wypierdalać, bo nie jestem Marcinem, tylko trzecią osobą i najwyżej ktoś niewinny oberwie, ale na pewno nie ja. Znowu groźny ton, ale że mojej żonie - której nie mam - jednak nie powie, chociaż ciekawe co by powiedziała.


Także tak, uważajcie, bo możecie dostać rykoszetem za coś, co robił ktoś totalnie wam obcy.


#aferaanalna #gownowpis #wizazpl

pietruszka-marian

@Mikry_Mike mam w rodzinie osobe ktora sie udzialała na wizaz, miala chlopaka 8 lat ktorego zdradzała, opisała cała sytuacje na wizaz z pytaniem ktorego ma wybrac i co robic, on to znalazl dzieki kolezance, oczywscie do niczego nigdy sie nie przyznała nawet kiedy wszystkie informacje z posta sie potwierdzily... Baby mają gadzi mózg

Schizofreniczka

@Mikry_Mike aż specjalnie założyłam konto. Cóż za poświęcenie - czuj się doceniony. Poznałam kiedyś takiego jednego, mającego się za średniej urody faceta ale za to boga w łóżku.

Do boga trochę mu brakowało bo szybko potwornie skończył i nadzwyczaj szybko się męczył, jak na swoje podboje z innymi kobietami i podobno częsty i długi seks z małżonką. Ale w sumie spoko miał ku*asa, potrafił budować napięcie więc cała reszta mogła być do dopracowania.

Całkiem miło go wspominam a ponieważ trochę srał po gaciach, że jednak żonie doniosę tworzył o mnie opowieści przeróżnej treści. Tak trochę jak ty o tej swojej prześladowczyni. Tylko nie wiem czy to prawda co piszesz i potrzebujesz atencji.


W sumie to była zabawna gra między nami. Swoisty taniec dwójki porąbanych do granic możliwości ludzi.


On pewnie opisze mnie, jak już stworzy swoją stronę o zaliczonych dupach, ja mu dam honorowe miejsce w powstającej książce.


Ale jak widzę, wiele jest takich historii. Jakby nic nowego już wydarzyć się na tym świecie nie mogło. Smutny to w sumie wniosek.


Ale gdyby odzyskał kiedyś jaja i się odezwał to pewnie wypilibyśmy piwo i pośmiali się ze wspólnego popierdolenia

Mikry_Mike

@Schizofreniczka jak tam, dorwałaś Marcina? xD Bo ja żyje całkiem spokojnie, mam do tej pory ubaw, że ścigasz jakiegoś typa z drugiego końca Polski. Możesz nawet poinformować jego żonę, wyjebane mam. Zaoferowałem Ci tak z trzy rodzaje weryfikacji Twoich urojeń - z żadnego nie skorzystałaś. Mogłaś nawet zadzwonić z funkcją video przez IG XDD ale nie skorzystałaś.

Jak to było? "Użyje jakiegoś zdjęcia z Internetu"? xD Dwudziesty pierwszy wiek, a są szympansy, które nie wiedzą czym jest szukanie przez obraz w Google.

Pierdolenie o jakiś wybitnych umiejętnościach szpiegowskich wciskaj koleżance, bo są strasznie chujowe. Dobry szpieg sprawdza swoje informacje. Chyba, że Cię szpieg z krainy Deszczowców szkolił - to nie mam pytań, fachowo.

Schizofreniczka

@Mikry_Mike ale, że co? Że ja to ta twoja prześladowczyni? Skąd taki wniosek? Weź coś może na wstrzymanie bo w każdym widzisz ją. A nick dla jaj powstał ale w sumie powinnam czuć się doceniona.


A tak w ogóle, nie szkoda ci energii na rozpamiętywanie jakiejś popierzonej laski?

Szefowa334

Cóż za drama. Które to już konto na wizażu?

Mikry_Mike

@Szefowa334 kogo pytasz? xD

Zaloguj się aby komentować

Trochę humoru z rana.


Bardzo polecam odwiedzenie archaicznych form komunikacji czyli for tematycznych.


Taką perełką jest słynny wizaż.pl XD


Stworzyłem konto, dla trochę shitpostowania czyli posiadania odmiennego zdania od wizażanek (bo tak to określają), trochę pośmiania się z mądrości. Oprócz tego, że trafiłem na cholernie elektryczne osoby, które reagowały na wszystko zbyt mocno, niczym wystraszony kot, chociaż lepiej pasuje krótki dialog "-Wyglądasz źle, musisz się wyspać. - Jakie wysrać?! wypowiedziane z oburzeniem - tak, taki kaliber tam siedzi.


Do chyba przedwczoraj było spokojnie, aż w temacie pojawiła się jakaś panna z urojeniami i zaburzeniami osobowości.


Ubzdurała sobie, że jestem jakimś tam Markiem, Tomkiem czy innym Krystianem, który w przeszłości ją chyba wyruchał, a potem zostawilł i będzie "zesmta smakująca na zimna" xDD Najpierw przyjebała się w temacie, potem w PW.


Tam była jazda bez trzymanki: sypała jakimiś buzzowrdami niczym Bartosiak na prelekcji swojego kolejnego, wspaniałego pomysłu. Na proste prośby, pisane językiem składnym "proszę, zidentyfikuj się czy nakreśl szczegóły" jebała fochem raz za razem. Nie raczyła. Nie miała pewności, że jestem tym jej Alfonso-piździwonso.


Miała dwa momenty, dosłownie dwa, trzeźwości umysłu który chyba ostatkiem walczył i zdawał się jej mówić "ej, ale to chyba nie jest ten gość..", ale szybko ginęło to w potoku podejrzeń, urojeń i innych takich. W PW uskuteczniałą swoje jazdy pacjentki lekarza psychiatrii, a w temacie już wielka ofiara losu. "Zejdź ze mnie!" a w PW "nie wierzę Ci, nie wierzę w przypadki.. dostaniesz za swoje".


Panna nie ma nawet skruchy przyznać się, że szczeka nie pod tymi drzwiami co trzeba. Nie ma nawet okrucha refleksji, że skoro spotyka się z solidną ścianą w postaci oświadczenia "nie znam CIę kobieto" to chyba coś znaczy. Pokusiła się o napisanie w temacie, że "OK może nie jesteś tym gościem" i kilka zdań marnej skruchy, gdzie zowalowane zostały kolejne insynuacje xDD ten sam temat, ta sama płyta.


Pytanie retoryczne: podchodzicie do obcego człowieka na ulicy, bo macie wrażenie, że jest osobą z waszej przeszłości i robicie aferę koperkową, chociaż nie macie żadnego dowodu na potwierdzenie waszej hipotezy, ani nawet pewności, że dobrze robicie? xD


Także tak, polecam ten styl. Elektroda, fora audiofilskie czy wizaż mają wspólny mianownik - stali użytkownicy, to niezłe oszołomy.


#gownowpis #heheszki #wizazpl #dziendobry #hejto

Zaloguj się aby komentować