Czy wasz partner/partnerka to też tacy skąpcy?
Zarabiamy oboje lekko ponad 5k netto, więc jest ok, szczególnie jak na podlasie. Ona dostała od babci mieszkanie, więc nie musimy płacić za wynajem. Kasy nam nie brakuje. Niestety moja dziewczyna praktycznie nie wydaje pieniędzy. Chodzi cały czas w jednych butach, ubrań też zbytnio nie kupuje, a jak kupi to też bardzo regularnie w nich chodzi. Jak chcę gdzieś pojechać do galerii pochodzić po sklepach raz na kilka tygodni, to też jest niechętna, bo po co wydawać. Jak coś sam sobie zamawiam na internecie, to mówi też, że po co? Na urodziny czy jakieś inne okazje proponuje jej aby dodatkowo wybrala sobie jakieś nowe sneakersy, to zawsze jest, że po co jej jak i tak chodzi w jednej parze? Sam lubię dobrze wygladać mam masę ubrań, samych par butów mam ponad 10, ale to zaczyna mnie powoli denerwować. To wygląda tak, jakbym to ja był w kobietą w związku, bo mam więcej ubrań i przykładam większą wagę do ubioru niż ona.
Do pracy czasami na obiad zabierała...... parówki z bułką, przecież to jest wstyd. Oczywiście argument jest jaki? Bo jest tanie. Ostatnio jest lepiej bo gotujemy w niedziele obiad, to starcza na 3-4 boxy i to zabiera do pracy.
Z jakimiś wyjazdami spontanicznymi czy na jakieś majowki też jest slabo, ale w wakacje jest bez problemu, bo sama nawet szuka ofert.
Z jednej strony to dobrze, bo oszczędzamy sporo na generalny remont mieszkania, który planujemy za rok, ale z drugiej strony chciałbym aby moja dziewczyna wygladała atrakcyjnie. Na początku naszej znajomości kiedy jeszcze nawet nie myśleliśmy aby mieszkać razem było tak samo, czyli dużo na siebie nie wydawała. Pamiętam, że dosłownie 4 lata na studiach przechodziła w jednych najkach.....gdzie ja co dzień/dwa zmieniłam by pasowaly do ubioru.
#zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #64229cfd8856ea3cfde5e2a6
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter