#640f014fc2590b357452055e

0
1
#anonimowehejtowyznania
Co sądzicie na temat zagadywania do obcych osób w miejscach publicznych?
Nie mam tutaj na myśli zagadywania i podrywania kobiet. Nie mam również na myśli sytuacji, w których łatwo jest nawiązać kontakt w określonych grupach np. grupa na studiach, grupy skupione wokół jakiegoś hobby, wspólni znajomi na imprezach itp.
Chodzi mi bardziej o taki mały, niezobowiązujący small talk na ulicy,w zbiorkomie, w kawiarni, w barze, w muzeum, w parku, stojąc w kolejce itd., niezależnie od płci i wieku.
Chętnie poczytam wypowiedzi osób, które sami zagadują w ten sposób lub byli zagadywani przez innych. Jakie ogólnie macie przemyślenia na ten temat? Lubicie takie interakcje czy raczej cenicie sobie spokój od obcych ludzi? Jak oceniacie takie doświadczenia i co w nich najbardziej lubicie, a czego nie? Jak bardzo zgadzacie się z powszechną opinią, że Polacy nie przepadają za tego typu interakcjami w przeciwieństwie do np. amerykanów?
Pytanie skierowane głównie do mieszkańców większych miast, zwłaszcza #wroclaw, ale wszelkie opinie są mile widziane ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #640f014fc2590b357452055e
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
nobodys

@anonimowehejto Co do wywoływania poczucia winy i wstydu to jest celowe działanie.. Jeszcze przez chwilę będę mieszkał w centrum i już wiele razy spotykałem np. gościa przebranego za kubusia puchatka, zbierającego na dzieci z autyzmem a czasami też coś innego. Ogólnie na ulicy łagodnie zbywam ludzi mówiąc, że np. mi się śpieszy albo nie mam przy sobie portfela, ale w takim przypadku brania na litość po "czy mógłby Pan przekazać pieniądze na XY" odpowiadam krótko "nie" i idę dalej. Dla przykładu ten "kubuś" po takiej odpowiedzi robi wielkie oczy i zdziwienie i chce wzbudzić uczucie wstydu. Dla mnie 2/10.

Opornik

@anonimowehejto Bez przerwy tak robię.


Wczoraj sobie śmieszkowałem z babą na mięsnym. Ludzie otwierajcie się na innych, boshe.

ssloniu

Spoko dopóki jest to coś śmiesznego albo przydatnego, w sumie to często taka pierdołowata gadka potrafi rozjaśnić dzień, no chyba że ktoś ma kija w dupie i wszystko go denerwuje, a to dość powszechne w Polsce xd Zdecydowanie lepiej mieszka się w miejscach gdzie ludzie potrafią się do siebie uśmiechnąć na ulicy

Zaloguj się aby komentować