Żyję w dużym mieście. I rozpierdala mnie to jak zachowują się piesi. Jeżdżę przepisowo, ale czyje się jak na szpilkach za każdym razem jak jadę koło przejścia dla pieszych beż świateł. Stare baby, matki z dzieckiem, ludzie w słuchawkach, ub telefonem w ręku, nasz k⁎⁎wa za każdym razem wbijają na pasy jakby nigdy nic i bez oglądania się w prawo lewo. No czyjeś zdrowie lub życie ciągle nasze na swoich barkach. Do tego świadomość, że jak wykona ruch bez zastanowienia, taki ze idzie sobie i nagle jeb skręca na przejście, gdzie często naprawdę trzeba hamować gwałtownie, to jak tego nie zrobię to mam 1500 i 15 pkt w plecy. I domyślam się że najczęściej są to ludzie bez prawka, bo to nie działa zerojedynkwowo ze albo samochód jest w ruchu albo w miejscu, plus moja reakcja.
No j⁎⁎⁎ąć kogoś na pasach w tym kraju to nie problem, a Tomasz Hajto od 16 lat nie poniósł konsekwencji i to jest naprawdę wkurwiajace.

