Znów o sobie choć nie za dużo i mam nadzieję z zachowaniem względnej anonimowości.

Nowa praca - nowy cyrk. Przychodzi chłop i dostaję z marszu polecenie żeby robić (a to nie jest produkcja i tu wypadałoby wiedzieć co się kurwa robi). Robić bez informacji do końca o co biega w tym wszystkim dodajmy,bo kolega który to robił wybył,a jak pytasz to jeszcze niektórzy koledzy niemal z pyskiem... Najgorsze,że to już po podpisaniu umowy więc rzucić papierami to za bardzo nie ma sensu... A nie ma sensu, bo HRówki robią mi problemy ze względu na nie przepracowanie nigdzie ponad roku (no tak wyszło, nie moja wina i nic nie zjebałem - ale tłumacz się i udowadniaj Anetkom z HR że nie jesteś wielbłądem). Człowiek liczył na spokojniejszą robotę i na to,że nie będzie takiego gaszenia pożarów a tu figę - hopsasa dupą z ogniska w płomień z palnika tlenowo-acetylenowego aka - na plan "czeskiego filmu".

No fakt,jakieś doświadczenie chłop tam ma (ale i tak mierne),a teraz przyszło sklejać do kupy tą kupę po której już wiadomo,że oczywiście nie była prowadzona idealnie. No nic,może jakoś będzie.
Najgorsze jest to,że głupek (ja) niecierpliwie brał co było (bo wygadał się rodzince mimo tego,że wie jaka rodzinka jest)
a tu dzisiaj dzwonili z nieco lepszą ofertą. Niestety - już trzeba było powiedzieć,że nieaktualne.

#przegryw #pracbaza #zyciejestdodupy i w sumie znów trochę #korpo
PrzegralemZycie

>dzisiaj dzwonili z nieco lepszą ofertą. Niestety - już trzeba było powiedzieć,że nieaktualne.


no i po co? Trzeba bylo isc na rozmowe zobaczyc co oferuja i jak przyjma to zmienic.

dsol17

@PrzegralemZycie to nie takie proste. Raz - że zadzwonili jak byłem w pracy i ktoś mógł słyszeć a wtedy to na pewno zwolnienie możliwe że i z awanturą jakąś. Dwa - że w pierwszym miesiącu nie ma urlopów więc nie byłoby jak pójść bez zwolnienia się najpierw. Trzy - zwolnię się szybko to nie mam gwarancji,że potem nie pójdzie o mnie dalej ciulowa opinia wkoło. Prawodopodobnie nawet jak po próbnym nie będzie nowej umowy albo uznają,że im nie pasuję będzie problem...


Cztery i tu jest prawdziwy problem - gdybym to rzucił to skoro umowa podpisana będę miał świadectwo pracy które w nowej robocie powinienem okazać zgodnie z kodeksem pracy. Niby teoretycznie można cwaniakować i nie okazać wszystkiego,tylko że w razie gdyby to potem wyszło to pracodawca może cię bez niczego zwolnić. Zaufanie i takie tam w kodeksie...


Tak szczerze to mam takie świadectwo pracy które choć było wypowiedziane normalnie to się kwalifikuje prosto do kosza i teraz kolejne mieć takie - to jak wyrok. Co gorsza i tak źle i tak niedobrze,bo i w tej robocie jestem przecież obecnie na próbnym a wjebałem sie w potencjalne bagno.Ot - ciulowo jest być uczciwym.

PrzegralemZycie

@dsol17 

raz - prosze zadzwoni po xx

dwa - powiedzieć jak jest w kwesti spotkań beposrednich

trzy - no jak branża mała i region to różnie może być

cztery - o tym mówisz na początku rozmowy jak julka z hr si nie przejmuje to wyjebane

RockmanZMorrowind

@dsol17 Nie powiem nic odkrywczego - czasem trzeba przeboleć parę miesięcy w takiej robocie żeby w CV to jakoś wyglądało. Szczególnie że po jakimśczasie praca może okazać się mniej beznadziejna niż myślałeś (miałem tak, po czasie po prostu łatwiej w dupie się umeblować)

dsol17

@RockmanZMorrowind Tak,tylko że w moim wypadku nawet jak przetrwam na próbnym a potem to rzucę to nie będzie wyglądać.

Zaloguj się aby komentować