Znacie to uczucie, kiedy Wasza postać jest już całkiem silna i ma stosunkowo dobre eq, i czujecie się jak młody bóg, zdolni do heroicznych czynów? I wtedy wchodzi on, cały na czarno, diabeł z piekła rodem, dzika świnia wysłana przez samego szatana, król wieprzy i herold belzebuba, mobilna maszyna śmierci i zniszczenia, zdolna do anihilacji całych cywilizacji, zabijająca samym oddechem, który smrodem przypomina swąd spalonych ogniem piekielnym ciała grzeszników, którzy śmieli mieć czelność nazywać siebie bohaterami?...
Przedstawiam Wam Pumbę. Chory żart programistów serii AC. Ile razy mnie ten knur za⁎⁎⁎ał - nie mam pojęcia. Przy pierwszej setce przestałem liczyć. Ale, koniec konców udało mi się ostatecznie wygnać tego demona do najgłębszych czeluści hadesu. Także, pijcie ze mną nektar tomki!
