Zmobilizowani Rosjanie z elitarnej 423 Jampolskiego pułku, 4 gwardyska dywizja.
Amunicji nie ma, wody nie ma, jedzenia nie ma, bez szkolenia, wyposażenie to, co kupili sobie sami. Wszędzie chodzą pieszo, łączności brak, ostrzały bez końca. W jedną noc mieli 8 zabitych i 3 rannych. Stracili czołg, traktor i nie wiedzą gdzie i co robią.
Ludzie kaszlą i są chorzy. Niech żyje rosyjska armia