Zaproszony przez pana DiscoKhan
Witam was serdecznie, podzielę się jednym z moich starszych utworów, ale jakże wciąż aktualnym pod tytułem "Tabletki dla konających " zapraszam do lektury oraz krytyki i opini. Wybaczcie za brak udziału w waszych wspaniałych zabawach, jednak moje natchnienie działa jednak trochę inaczej.
:
Tabletki dla konających
Pisze list, do ciebie o dobry
Ostatnim tchnieniem i pustym gestem
Wetchniętem prosto w gardło ostrzem nienawiści
Wykarmion jadem, przepełniony żalem
Brzuch rozepchan klamwstem, a usta uśmiechem
Tańcz głupcze, tańcz
Tak o to mi rzeczesz
Lecz ja już Panie sił nie mam na taniec, ani dla tłumów ani dla kostuchy, podarte szaty zostały, czapka błazna upadła został pasożyt w ciele szarlatana. Została skorupa drogowskaz dla pokoleń. Dusza poszła dalej gdzie dojdzie nie wie nikt, jak skończy nie wie sama czy w szeolu znajdzie miejsce czy w tym świecie pędzić będzie
#ubogapoezja
