Zacząłem oglądać mini-serial z polecenia kolegi "Parasyte: The Grey" i całkiem spoczko. Początkowo podczas sceny na boisku byłem przekonany w 120% że to gniot, jakieś potworki z dupy, typowy akcyjniak z fabułą per Avengers... ale myliłem się. No i na plus że Azjaci się nie pitolą w tańcu i nie ma wciskania wątków LGBT i wokeizmu do pożygu a te wątki w zasadzie niewiele wnoszą do fabuły i równie dobrze mogłoby ich nie być a film / serial nic by nie stracił. Serio scenarzyści nie potrafią napisać dobrej fabuły / postaci o odmiennej orientacji tylko piszą byle jak, wciska się to do filmu / serialu a potem jest kwik. Myślę że czas się przerzucić na kino azjatyckie gdzie liczy się fabuła a nie że ktoś może czuć się urażony bo nie ma takiej czy takiej orientacji albo że film jest zbyt BIAŁY.

#filmy #seriale #gownowpis

Zaloguj się aby komentować