sullaf

Im mniej emerytów, tym mniej drukowanych gazet.

zero

@WlasnaGazeta @sullaf czasem mam ochotę kupić papierowa gazetę (tak raz na 5 lat), ale po chwili do mnie dociera, że nie ma sensu ¯\(ツ)

sullaf

@zero ostatnio miałem w ręce ostatnie wydanie papierowe Komputer Świat. Myślę sobie: "kupić? Może będzie miało wartość kolekcjonerską?". A potem pomyślalem "taki chuj xD" i odłożyłem na miejsce.


Coś przemija, kurde.

Pouek

Patrzałem na upadek CD-Action, na skostnienie redakcji i brak otwartości na nowe formuły. Gdy wzięli się za zmiany to typowo po dziadersku, potem przeszli na model croudfundingu i ostatecznie wylądowali na półkach saloników prasowych jako cień samych siebie z połową objętości i pretensonalną publicystyką drukowaną na gównianym papierze. Prawda jest taka, że kto mógł to przeniósł się do sieci i zarabia(ł) na modelu subskrybcyjnym, reszta zatrzymała się w czasie na przełomie tysiącleci, a upływający czas po prostu robi swoje

SCC

@Pouek akurat pisma growe dostały po dupie podwójnie, bo w internecie zobaczysz grę w akcji i być może zauważysz rzeczy, które dziennikarze zignorują.

WlasnaGazeta

Im mniej emerytów, tym mniej drukowanych gazet.


@sullaf : niekoniecznie. Papier wciąż nie ma sensownego zastępstwa, czyli przede wszystkim taniego, ale jednocześnie pozwalającego sensownie monetyzować treści. Dla przykładu: lokalne publikacje kompletnie nie dają sobie rady w internecie: gdy po realną gazetę sięgało po np. 5-6 tys. osób, po wersję on-ine sięga 100-200. Ponadto w praktyce reklama gazetowa jest tańsza od reklamy internetowej (mowa przede wszystkim o publikacjach lokalnych, czy przeliczeniu na metraż). Lokalnie internet ciężko się monetyzuje, a czytniki nie są popularne. Chwilowo sytuacja patowa - przynajmniej jeśli mowa o gazetach lokalnych, czy dla wąskiego grona specjalistów.

WlasnaGazeta

czasem mam ochotę kupić papierowa gazetę (tak raz na 5 lat), ale po chwili do mnie dociera, że nie ma sensu


@zero : wszystko zależy od tego, co to za publikacja. Jeśli typowy dziennik, a nie jesteś przyzwyczajony do systematycznego kupna, to sens ma średni. Jeśli publikacja specjalistyczna lub bardzo lokalna, to już sens może mieć większy, bo treści mogą być niedostępne gdzie indziej.

WlasnaGazeta

Prawda jest taka, że kto mógł to przeniósł się do sieci i zarabia(ł) na modelu subskrybcyjnym, reszta zatrzymała się w czasie na przełomie tysiącleci, a upływający czas po prostu robi swoje


@Pouek : prawda jest taka, że model subskrypcyjny opiera się na zupełnie innych mechanizmach i nie pozwala zarabiać. Czasopisma i gazety zarabiały przede wszystkim na reklamach, a nie sprzedaży. Na reklamach. Niewiele jest wydawnictw, które mogą łączyć różne przestrzenie. GW jakoś daje sobie radę, Puls Biznesu, może jeszcze z 2 publikacje i tyle. Zresztą, rynek amerykański (znacznie większy), wcale nie ma lepiej. Subskrypcje to często droga donikąd, jeśli nie masz ogromnej liczby subskrybentów, którzy zrekompensują ci straty braku reklam.

Zaloguj się aby komentować