Z racji, że wszystko na sałatkę jarzynową potrzebuje jeszcze czasu to idę za ciosem i polecę markę która moim zdaniem mocno się wyróżnia na rodzimym rynku.


A mowa o Jan Barba - sprawdziłem wszystko co perfumiarz ma do zaoferowania i pozytywnie się zaskoczyłem praktycznie za każdym razem.

Najciekawszy jest fakt, że te perfumy faktycznie się macerują i po czasie poprawia się sam zapach jak i jego parametry.


Od siebie mogę polecić najbardziej Aiyoku (bardzo ziemisty, gęsty, leśny) oraz Serail (opis mówi o łaźni i faktycznie mam takie wrażenie go nosząc). 

Mam i lubię nosić też Superiore, Chypre, a trochę się czaję za flakonem Anglais.


Z racji, że mowa o ekstraktach to nie projektują one bardzo mocno ale trwałość jest bardzo solidna. 

Same kompozycje za to się mega wyróżniają - transformują, są nieoczywste a jakości im nie można odmówić.


Ceny są bardzo wysokie i to największy zgrzyt, ale od czasu do czasu pojawia się promocja -20% na wszystko, więc warto wtedy zapolować ale na start discovery set pozwoli zrozumieć czy warto.


#perfumy

f25b0ed7-4b33-41ba-bfe8-27b2186cdc81

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować