Z jakiego powodu nie mielibyśmy wywalić Węgier z UE? Przecież to jawna, ruska V kolumna. Ktoś, coś?
Komentarze (25)
Niemcy też
@Pouek Ponieważ jest nadzieja, że obywatele tego kraju się opamiętają i zmienią rząd na bardziej pro-unijny? Tymczasem powinni być sankcjonowani.
@Lucor my też mamy nadzieję że obywatele się opamietają, a druga kadencja dobiega końca xD
@Pouek dopiero niedawno chyba zaczęła nas UE sankcjonowac
@Pouek bo z UE nie można nikogo wywalić, a Węgry robią to co wiele rządów po cichu myśli.
@Kayla pytanie czy to jest dobre? Jesteśmy na etapie, gdy prawo pięści działa równolegle do prawa handlu (celowo nie używam tutaj pojęcia "wolnego rynku"). Moje pytanie - w którym momencie kupiec ma przewagę nad bezmyślnie rąbiącym bandytą?
@Pouek Pytasz się z perspektywy Polski pisowskiej czy nie? Bo dla tej pierwszej to Węgry blokują wywalenie nas z unii.
@Pouek musisz jaśniej pisać bo cię nie rozumiem. Kto stosuje prawo pięści? Węgry?
@Kayla kacapy, a węgry jakoś nie mają z tym problemu. Ja rozumiem że się uzależnili od orkowych zasobów, ale ciężkie czasy potrzebują silnych ludzi. A węgierski establishent jest ostatnim jaki można o taką cechę posądzić
@Pouek Węgry realizują swoje interesy kosztem Ukraińców. Mamy w tej sytuacji z Węgrami sprzeczne interesy, ale chciałbym żeby polscy politycy równie skutecznie realizowali interesy naszego kraju.
@Kayla a w tym konkretnym kontekście ja bym nie chciał. Kłanianie się średniowiecznemu ros... radz... carsk... (kurde moskalom zdarzyło się nie być imperialistami?) imperializmowi to proszenie się o podległość i zależność. O naddniestrzańską biedę, o syberyjską nędzę. To są dwa światy niemożliwe do pogodzenia o ile nie upadnie system wartości z jednej lub drugiej strony. A feudalna kacapia za chwilę w zasadzie się zawali :V
@Pouek ale oni się nikomu nie kłaniają, grają na zachowanie dystansu do obu strony bo jest to im w tym momencie na rękę.
Przypominam, że Węgry są członkiem NATO i mają chyba nawet u siebie wojska amerykańskie.
Skończy się zimą, to Orban będzie miał w d⁎⁎ie Rosję.
@Kayla Oczywiście że się kłaniają, bycie w NATO nie ma nic do rzeczy, to sojusz militarny a nie handlowy. Orban nie będzie miał w d⁎⁎ie rosji. On i jego gabinet siedzą w d⁎⁎ie rosji tak głęboko jak to tylko możliwe w ramach EU. A jeżeli jest im na rękę balansowanie pomiędzy cywilizowanym światem, a zbrodniami na ludzkości, to w rozumieniu każdego, kto respektuje prawa człowieka, nie ma dla nich miejsca wśród ludzi rozumnych. Osobiście stawiam chłód w chacie i drogi chleb ponad opresjami, morderstwami i gwałtami i każdy kto ma odrobinę rigczu uważa podobnie. Ale Fidesz tak uzależnił Węgry od kacapów, że nie pozwoli sobie na kryzys energetyczny i wewnętrzne niezadowlenie, bo upadnie i se głupi ryj rozwali, czego sobie i narodowi węgierskiemu życzę.
@Pouek
jeżeli jest im na rękę balansowanie pomiędzy cywilizowanym światem, a zbrodniami na ludzkości, to w rozumieniu każdego, kto respektuje prawa człowieka, nie ma dla nich miejsca wśród ludzi rozumnych
Rozumiem, że to samo powiesz o współpracy USA z łamiącym prawa człowieka Izraelem?
@Kayla Whataboutism i symetryzm jest cechą ruskiej propagandy, wiesz? :V
@Pouek Podwójne standardy zdecydowanie bardziej
@Kayla podwójne standardy powiadasz... Zatem wytłumacz czemu służy odwracanie kota ogonem w dyskusji o zależności Węgier od państwa stosującego systemowe ludobójstwo poza relatywizowaniem zbrodni i umniejszaniem jej wagi?
@Pouek Nikt nie odwraca kota ogonem. Wytłumaczyłem Ci, że - moim zdaniem - Węgry nie chcą odciąć się od Rosji z uwagi na zależności energetyczne. Uważam, że w przyszłym roku przestaną blokować rozszerzenie NATO.
To ty wyszedłeś z tezą, że nie ma miejsca w świecie rozumnych ludzi dla państw, które nie odcinają się od zbrodniarzy (w skrócie). Ja na nią jedynie odpowiedziałem, bo uważam że jest po prostu naiwna - w polityce międzynarodowej hasła takie jak "zbrodnia przeciwko ludzkości" są jedynie narzędziem politycznym. Na najwyższych szczeblach władzy państw mocarstwowych liczą się interesy, a nie humanitarność.
Możesz się oburzać, że Węgry współpracują z Rosją, ale tak samo my współpracujemy z państwami, których polityka wielokrotnie okazywała się niehumanitarna albo łamała prawa człowieka. To, że jesteśmy w zachodnim bloku cywilizacyjnym nie znaczy, że polityka państw należących do niego jest zawsze czysta.
@Kayla interesy zbiegają się z humanitaryzmem wtedy, gdy pieniądz ma wpływ na wydarzenia, czyli w tym wypadku na rosyjskie działania na Ukrainie. W tym przypadku forint zasila rosyjską machinę wojenną, podobnie jak podatki Danone czy LeroyMerlina płacone Moskwie i są to działania świadome, bez prób dywersyfikacji. Można i trzeba je bojkotować na różnych szczeblach. A że szeroko pojęty Zachód nie jest święty to sprawa wiadoma, tylko w tym wypadku efekty masowych mordów finansowanych z kieszeni konsumentów są dobrze ukrywane
@Pouek Skoro zgadzamy się z tym, że Zachód nie jest święty, to czemu mamy tego wymagać od Węgrów?
@Kayla @Kayla Bo ich pieniądze wprost i na dużą skalę finansują rosyjską machinę wojenną. Bo przez lobbowanie za łagodzeniem sankcji dążą do tego, aby Moskwa miała tych środków jeszcze więcej, co przedłuży wojnę, którą Ukraińcy toczą także za nas. Bo są jednym z dwóch hamulcowych w ratyfikowaniu członkostwa Szwecji i Finlandii w NATO. To wszystko składa się na wydłużanie wojny, którą szczególnie z polskiego punktu widzenia Ukraina powinna wygrać jak najszybciej. Węgry działają wbrew racji stanu wspólnoty do której należą, są w niej szkodnikiem.
@Pouek
Węgry działają wbrew racji stanu wspólnoty do której należą, są w niej szkodnikiem.
Zgadzam się, tak samo jak robi to każde inne poważne państwo - patrzy na własną rację stanu, a nie "wspólnoty". No może z wyjątkiem Polski, która czuje misje dziejową pomagania innym za wszelką cenę, nawet jeżeli uderzałoby to w jej własne interesy.
Wspólnota w polityce międzynarodowej jest wtedy, kiedy masz wspólne interesy. Tutaj interesy państw się rozjeżdżają (np również Niemcy, które muszą balansować pomiędzy interesami ekonomicznymi, zadowoleniem obywateli i jednością w ramach UE)
@Kayla w naszym interesie jest mieć partnera w Ukraińcach i po wojnie robić z nimi handelek. Interes wspólnoty to powstrzymanie hordy żeby też móc znowu szybko robić handelek. A Węgrzy chcą mieć ciastko i zjeść ciastko, działają na rzecz przedłużenia wojny odwlekając m.in. właśnie handelek. Więc zapytam jeszcze raz - po co ktoś taki we wspólnocie?
@Pouek
Nie, interes wspólnoty jest tutaj różny. Jedni chcą robić handel z UA, inni chcą robić handel z RU. Sądzę, że gdyby nie ostre stanowisko USA we wsparciu UA, większość państw zareagowałaby podobnie jak po zajęciu Krymu.
Swoją drogą na przedłużenie wojny gra również USA, bo na rękę im jak największe wykrwawienie się Rosji.
@Kayla Każdy chce robić handel, co do tego z kim to już rzecz wtórna. Wojna odwleka w czasie ten stan. USA działa na wykrwawienie rosji bo wyciągnęli wnioski z II WŚ i wiedzą że to też przyspieszy jej przegraną przez kolaps wewnętrzny. Więc interesy są zbieżne, a przynajmniej nie są ze sobąsprzeczne. Poza węgierskimi
Zaloguj się aby komentować