Z dedykacją dla tych, co to już ubrani:


A jak poszedł król na wojnę,


Grały jemu surmy zbrojne,


Grały jemu surmy złote


Na zwycięstwo, na ochotę...


A jak poszedł Stach na boje,


Zaszumiały jasne zdroje,


Zaszumiało kłosów pole


Na tęsknotę, na niedolę...


A na wojnie świszczą kule,


Lud się wali jako snopy,


A najdzielniej biją króle,


A najgęściej giną chłopy.


Szumią orły chorągwiane,


Skrzypi kędyś krzyż wioskowy...


Stach śmiertelną dostał ranę,


Król na zamek wracał zdrowy...


A jak wjeżdżał w jasne wrota,


Wyszła przeciw zorza złota


I zagrały wszystkie dzwony


Na słoneczne świata strony.


A jak chłopu dół kopali,


Zaszumiały drzewa w dali.


Dzwoniły mu przez dąbrowę


Te dzwoneczki, te liliowe..

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować