Wzięło mnie na wspomnienia ale ta sprawa nie daje mi spokoju. Mój kolega dobry miał ksywkę Gebels a nazywał się Janusz Wożniak. Został zamordowany w Kostrzynie nad Odrą jakieś 10 lat temu. Sprawa została nie wykryta i pewnie gdzieś w aktach policyjnych widnieje i się kurzy. Był dobrym człowiekiem, samotnym robił swoje, praca od pn do pt, kibic Wisły. Pojechał sobie na wakacje do kolegi w Kostrzynie. I tu jest zonk bo chyba ten kolega miał coś wspólnego z zabójstwem Janusza albo coś ukrywa? Wracając. Jeśli ktoś z Was ma jakiekolwiek informacje, widział, słyszał proszę o kontakt.
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=xTE2gAbw9rY
https://egorzow.pl/artykul/24-sierpnia-br-na-terenie/169589
#kryminalne #policja
