Wróciłem do domu, ogarnąłem się, nażarłem cebuli z kiełbasą xD Myślę, pogram sobie, wcześniej widziałem, że mi kobita jakieś piwka kupiła (zawsze jakieś kraftowe bierze, any etykieta jej się podobała). Patrzę "Don't be afraid" triple IPA. No spoko. Biorę łyka i myślę "k⁎⁎wa, ile to ma? xD"... No... 11,3% xDDD Tego się nie spodziewałem xD
EDIT: <plot twist> OKAZAŁO SIĘ, ŻE TE PIWA NIE SĄ DLA MNIE xDDD No dobrze, że mnie uprzedziła, że je kupiła dla kogoś xD
#gownowpis