Wołów odwiedziłem w lipcu ubiegłego roku, gdy zbierałem materiał do mojego projektu "Miasta stojące murem". Słyszałem, że miasteczko ma swój klimat i przyznam, że jestem pod ogromnym wrażeniem
Zachowało się kilka fragmentów murów miejskich, z których najdłuższy ma około 340 metrów. Mury można zobaczyć w zachodniej oraz południowej stronie miasta. Ciągną się od ulicy Zwycięstwa wzdłuż Ciemnej, a następnie na północ od al. Jana Pawła II aż do zamku. Niewielki fragment o długości ponad 30 metrów znajduje się również w okolicy Rzemieślniczej i placu Jana Sobieskiego.
Kilka niewielkich fragmentów tworzy ściany budynków. Można zaobserwować to we wschodniej części miasta w okolicy Kąpielowej i Wrocławskiej oraz północnej przy kościele św. Boromeusza oraz z terenu liceum ogólnokształcącego.
Symbolem miasta są woły, których pomnik można dostrzec na miejskich murach koło ulicy zwycięstwa
Pierwszy zamek w Wołowie był drewniany i istniał już w XII wieku, a w jego miejscu w XIV wieku książę oleśnicki Konrad I zbudował istniejący do dzisiaj zamek murowany. Od czasu powstania do chwili obecnej był on wielokrotnie przebudowywany (m.in. w XVI i XIX wieku). W środku mieści się obecnie siedziba starostwa powiatowego.
Na południe od rynku tuż przy linii murów obronnych położony jest gotycki kościół św. Wawrzyńca z XV wieku. Również on był w późniejszych latach wielokrotnie przebudowywany. Od XVI wieku używali go luteranie aż do 1945 roku. Po II wojnie światowej świątynia stała nieużywana aż do roku 1973, gdy ponownie wróciła w ręce kościoła katolickiego.
Z Wołowem związany jest również słynny napad na bank w 1962 roku (oddział NBP), który w historii Polski był największym uwzględniając ilość skradzionych pieniędzy. Skradziono wówczas 12 531 000 zł. Sprawców złapano po kilku miesiącach i skazano na dożywocie, aczkolwiek później zmieniono wyroki na 25 lat, a ostatni skazani wyszli na wolność w 1979 roku.
W sprawie napadu pojawił się również wątek związany z moim rodzinnym miastem Gliwice, ponieważ m.in. w tym mieście w sklepach żony napastników próbowały płacić skradzionymi banknotami 500 zł.
Zapraszam na bloga
https://antekwpodrozy.pl/288-wolow-dolnoslaskie-projekt-miasta-stojace-murem-przewodnik-po-atrakcjach
a6b62596-5d2f-4f8a-97da-b181f350f2de
4706bb8c-5491-401f-a5c3-434630b1850d
8f860026-75e3-4f30-abb1-d1b0359effc2
c8a3bfc3-67fb-49ba-9d91-9d4a92bb0a0d
072ebd86-498d-4d0e-9927-6a716cb986c5
pescyn

w życiu nie słyszałem o miejscowości - po zapoznaniu się z Twoim teaserem aż chce się zobaczyć, nie wiem czy mi się uda, ale będę miał w pamięci - fajne kadry

antekwpodrozy

@pescyn dzięki, miasteczko jest mega klimatyczne. Można tam skoczyć kiedyś przy okazji wizyty we Wrocławiu. Jeżdżą tam dosyć często pociągi

pescyn

@antekwpodrozy czasy niezobowiązującego "bujania" się po Polsce to raczej już czas przeszły u mnie, teraz wszystko trzeba planować ze sporym wyprzedzeniem, ale gdy będę się gdzieś wybierać rozejrzę się z listy - większość z tych miejscowości wygląda na "jednodniówki", ale za to miłe oku - lubię starą zabudowę, a wbrew pozorom mało już jej - plus często skrzywdzone są betonozą, więc Twój projekt bardzo mi się poboda

Zaloguj się aby komentować