Wojskowe Schengen powoli nabiera kształtów. Wytypowano 500 obiektów do przebudowy

Celem Komisji Europejskiej jest nie tylko harmonizacja przepisów i zredukowanie biurokratycznego nawisu – chodzi też o to, by czołgi miały po czym się poruszać, a samoloty gdzie lądować.


Trudno mówić o responsywnym i koherentnym systemie mobilności wojskowej wewnątrz Unii Europejskiej (UE), gdy państwa członkowskie stosują na granicach własne przepisy, a rozpatrzenie wniosków zajmuje w skrajnych przypadkach nawet 45 dni. Sytuację jeszcze bardziej komplikuje fakt, że za część transportów odpowiada wyłącznie armia, a inne realizowane są we współpracy z podmiotami prywatnymi.


Ambicją Komisji Europejskiej (KE) jest maksymalne zredukowanie tych biurokratycznych przeszkód i uproszczenie formalności celnych po to, by transgraniczny przejazd wojsk i sprzętu odbywał się według ujednoliconej procedury, a nie w ramach 27 osobnych porządków prawnych. W środę Bruksela opublikowała projekt rozporządzenia ws. mobilności wojskowej, które ma pomóc członkom Wspólnoty w urzeczywistnieniu tych zamierzeń. [...]


#uniaeuropejska #obronność #komisjaeuropejska #wojsko #gazetaprawna

Gazetaprawna

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować