Wojna na Ukrainie. Charków. Dyrektorka polskiej szkoły: cały czas strzelają, siedzimy w piwnicy

Cały czas strzelają, od 5 rano znowu słychać wybuchy. Siedzimy w piwnicy budynku biurowego, wszyscy obok siebie: dzieci, dorośli, kobiety w ciąży, starsi. Chcieliśmy wyjechać, ale byliśmy w takim szoku, że nie zdążyliśmy. Nie mieliśmy paliwa, a potem zaczęli strzelać i wyjazd został zablokowany – relacjonuje Diana Krawczenko, dyrektorka polskiej szkoły w Charkowie.

polsatnews.pl

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować