
Nurkowie z Trójmiasta przebadali wraki, które zalegają na dnie Bałtyku. W ich wnętrzach odnaleziono ceramikę, butelki i oponę samolotu. Szef ekspedycji Tomasz Stachura ocenił, że dwa wraki, spośród ośmiu sprawdzonych, okazały się małą historyczną sensacją.
Stachura przekazał, że w maju br. grupa nurków „Baltictech” prowadziła nurkowania, które obejmowały sprawdzanie 8 wraków na torze podejściowym do portu w Gdyni i Gdańsku.
Dodał, że wraki figurowały na mapie oficjalnej jako pozycje nieznane. „Pozycje, na które najbardziej liczyliśmy okazały się mało interesujące. W zapiskach historycznych figurowały np. jako pozostałości Uboota; w rzeczywistości nurkowaliśmy na resztkach metalowych konstrukcji lub na starych roztrałowanych parowcach” - przekazał.
„Na jednej pozycji, wśród resztek wraku, natrafiliśmy na dobrze zachowane koło od samolotu” - zaznaczył i dodał, że zapewne nigdy nie dowiemy się, dlaczego koło znalazło się w tym miejscu. [...]
#archeologia #archeologiapodwodna #morzebaltyckie #hel #wrakistatkow #xviiiwiek #artefakty #dziejepl