Witam. Trochę mi się zeszło z pisaniem drugiej części #mojahistoria
Największą kontrowersją było to kim jest przegryw. Zostawmy to już. Zacznę używać zmyślonych imion. Zapraszam na cz2.
Cz2.
Wraz z moim kolegą M (niech będzie Mariusz) zapisaliśmy się na siłownię w domu kultury. 
Wcześniej czytaliśmy dużo magazynów dla kulturystów. 
Z czasem wyrobiliśmy sobie pewną rutynę. Na siłkę zabieraliśmy mleko w proszku zrobione z mlekiem zamiast wody jako odżywkę :) 
Pewnego razu zauważył nas gość z tej siłowni i pyta co to jest a my mu, że domowej roboty odżywka hehe. 
Na siłowni był magnetofon na kasety i leciała muzyka. 
My w tamtym czasie słuchaliśmy wszystkiego ale w znacznej mierze Trance /techno i taką kasetę mieliśmy. 
Włączyliśmy naszą kasetę. Jednym z utworów było: Avalon - Eleven Asko. 
W kulminacyjnym momencie utworu gdzieś ok 5 minuty do kaseciaka podszedł największy paker na siłowni, ksywa "Kurczak" i wyłączył naszą kasetę:)
Na siłownię przychodzili jeszcze jacyś małolaci z pobliskiego domu dziecka. 
Ćwiczyli nieporadnie ale jak chcieli pomocy to każdy im pomagał. 
Pewnego razu zdjęli ciężar tylko z jednyj strony drążka i z automatu gryf poleciał na obciążoną stronę. Pech chciał, że było tam duże lustro na pół ściany. 
Rozległ się głośny brzydzę i lustro rozbili się w drobny mak. 
Zrobiła się niezła inba ale, że byli z domu dziecka to kierownik im to darował. 
Nasze początki na siłowni byly trudne i nieporadne. To były czasy gdzie na siłowniach nie było lalusiów i każdy ubierał się jak chciał. Więc mieliśmy t-shirty i spodenki "bombery". 
Po jakimś czasie zauważyłem, że moje ciało wyglada duzo lepiej a pod t-shirtem odznacza się klatka piersiowa. Nóg za dużo nie ćwiczyliśmy bo jak pisałem wcześniej mieliśmy niezłe mięśnie od jazdy rowerem
No i nastąpił przypływ pewności siebie.
Czułem się dużo lepiej. W szkole koledzy mieli lekkie zdumienie ale dalej traktowali mnie jak wcześniej. 
Zmiana nastąpiła już niedługo. 
Raz szkolny WF mieliśmy na siłowni. Mieliśmy nowego nauczyciela. Tako byczek zaraz po studiach. 
No i na tych zajęciach on podniósł sztange z obciążeniem 100kg pare razy. I kolega Rafał też raz czy dwa. 
Mieliśmy już wtedy 17 lat, prawie 18. Od dużo ćwiczył na siłowni, był najsilniejszy w klasie. 
Wszyscy zrobili wow i nałożyli sobie na gryf 50kg. 
50 kg to ja wtedy robiłem w seriach. Może nie jest to za dużo ale jednak. 
Mój największy prześladowca nałożył sobie 50kg i z trudem wycisnął raz. Wstał potem dumny jak paw. Próbaowali też inni i też raz lub dwa wyciskali. 
Na koniec ja się położyłem na ławeczce. Podniosłem ciężar i wziąłem wdech i bez mrugnięcia okiem zrobiłem 10 szybkich powtórzeń. 
Wstałem bez zadyszki i widziałem zdziwione spojrzenie wszystkich. 
Tydzień czy dwa po tym wydarzeniu cała klasa była na dużej przerwie na stołówce. 
Jakiś nauczyciel powiedział mi na korytarzu, że mamy zastępstwo na boisku i żebym zawołał chłopaków. 
Wchodzę zadowolony, że nie bedzie fizyki na stołówkę i mówię, że mamy zastępstwo. 
Wtedy moj gnębiciel Adam mówi:
- Spierdalaj frajerze
Ja na to:
- Sam spierdalaj
Podleciał do mnie i złapał mnie za chabety, ja z automatu jego również. 
Myślę sobie jest słabszy a mi już wszystko jedno. 
Cała szkoła się patrzy w tym dziewczyny z innych klas (liceum). 
Trzymam go mocno na wyprostowanych rękach. Jestem od niego o parę cm wyższy. 
Po chwili on próbuje mnie uderzyć głową. Zrobił to bardzo szybko, nie byłem na to przygotowany. Jednak zabrakło mu tych paru centymetrów i nie udało mu się trafić w mój nos. 
Zacisnąłem pieści na jego piersi jeszcze mocniej i tak stoimy dobre parę sekund. 
On mówi:
- Puść mnie
Wtedy odepchnąłem go gwałtownie, aż zrobił krok w tył. 
Po widziałem do chłopaków, że idziemy na zastępstwo i wyszedłem, zostawiając go tam. 
Myślałem, że będzie część druga na boisku albo później ale jakież było moje zdziwienie gdyż nic takiego nie miało miejsca. 
Adam od tej pory aż do końca szkoły mnie unikał. 
Po prostu udawał, że mnie nie ma. Skończyło się wszystko. 
To również spowodowało wzrost mojej pewności siebie. 
Spotkałem go po latach gdy zwalniałem się z korpo. Wchodzę do pionu prezesa a tam on siedzi. 
Przywitaliśmy się z uśmiechami i przyjął moje wypowiedzenie. 
Wtedy to już było za mną i miałem dobry dzień gdy opuszczałem wieżowiec. 
Cz.3 
Ja wcześniej wspominałem jeździliśmy co roku na Mazury. 
Jezdziłem z wujkiem i jego rodziną. 
Rozbijaliśmy namiotu u rolnika ma polu, nieopodal jeziora. 
Na wyjazdy te jezdzili też chłopaki, dzieci sąsiadki tegoż wujka. 
Jeden z nich przywiózł amfetaminę. 
Nigdy wcześniej tego nie próbowaliśmy i on się zawinął na dyskotekę nad jeziorem a my zostaliśmy przy ognisku. 
Znajomy miał zwidy, widział dziki podchodzące do nas i ze strachu schowaliśmy się do namiotów i do rana czekaliśmy aż kolega wróci z tej dyskoteki. 
Później przez dłuższy czas nie miałem styczności z narkotykami. 
Na następne wakacje pojechałem tam z moim przyjacielem Mateuszem, zabraliśmy ze sobą rowery na których w sumie prawie nie jeździliśmy. 
Pewnego wieczoru rozpaliliśmy ognisko, było wesoło. 
Podeszły do nas dziewczyny, które miały nieopodal swoje namioty. Zaczęły się przestawiać. 
Gdy jedna z nich podeszła, podała rękę i powiedziała Renata a ja wtedy spojrzałem w górę i zaniemiałem. 
Anioł, piękną dziewczyna bodoba trochę do Moniki Bellucci. 
Z miejsca się zakochałem. Nie mogłem przestać o niej myśleć całe wakacje o niej marzyłem. 
Oczywiście jak to bywa było to zakochanie się jednostronne. 
Oni chodzili na dyskoteki a jako, że ja wtedy nie umiałem tańczyć i wstydziłem się tam iść to piłem piwo, wlazłem na górę w lesie, płakałem i rozpaczałem czemu życie jest tak niesprawiedliwe. 
Chciałem się utopić w jeziorze. 
Oczywiście było to typowe użalanie się nas sobą a nie prawdziwa chęć. 
Powrót z wakacji miał być pociągiem z większego miasta odległego ok 50km od naszego jeziora. 
Pociąg był chyba o 3 czy o 4 nad ranem. Pojechaliśmy z Mateuszem rowerami. Nie mieliśmy żadnych świateł oprócz tych z tyłu. Ciemno było jak cholera, raz prawie wyjechałem do rowu na tych krętych Mazurskich drogach. 
Wpadliśmy spóźnieni na stacje a tu zdziwko bo pociąg właśnie wjeżdżał na peron. 
Ja przytrzymałem pociąg a Mateusz kupił bilety w kasie. 
W pociągu spaliśmy całą drogę. 
Po powrocie do Warszawy kupiłem na stadionie x-lecia składankę z wakacyjnymi hitami i katowałem wszystkie kawałki, które wtedy grali. 
Z Renatą pisaliśmy do siebie listy. Na tych listach zostawiała całusa odciśniętego czerwoną szminką. Czułem się jak w piosence Niemena Wspomnienie. 
"Twoimi listami pachniało w sieni ". 
Czytalem je z wypiekami na twarzy do tego katowałem się smutymi piosenkami jak Dow Lo - So long goodbye i Air Supply All out of love i płakałem do poduszki. 
Pewnego dnia przyszedł list i okazało się, że Renata jest w ciąży z jakimś typem. 
Dla mnie to było jak wiadro zimnej wody na głowę. 
Cała miłość mi przeszła 
W między czasie jeździliśmy z Mateuszem na domówki do faceta mojej siostry. 
Domówka była w firmie w której on był ochroniarzem. Graliśmy w Duke nauem 3d po Lanie. 
Był tam podświetlany basen i fajne wypasy.
Raz była tam jego siostra, starsza ode mnie o 5 czy 6 lat. Niebrzydka kobieta ale tak z 10kg niepotrzebnego tłuszczu. 
Spodobałem się jej i zaczęła się za mną uganiać. Łapała mnie za interes i robiła aluzje. 
Uciekając przed nią niechcący walnąłem ją w brzuch klamką od drzwi. 
Tak sobie teraz myślę a co mi szkodziło spróbować. Jednak wtedy peszyła mnie jej natarczywość. 
W między czasie spodobałem się też jednej dziewczynie z podwórka Mateusza. 
Łaziła za nami, była z nami na posiadówce w jego piwnicy. 
Nakryła nas kocem i chciała się całować a że ja nigdy się nie całowałem to miałem stres. 
Pocałowała mnie ale śmierdziało od niej pomidorówką i szybko zakończyłem tę akcję jak i całą znajomość. Po paru miesiącach inna dziewczyna się we mnie zakochała. Nawet prowadziła na ten temat pamiętnik (później go czytałem). 
Nie była bardzo ładna. Takie 6/10 ale miała dobre ciało. 
Z braku laku zacząłem się z nią spotykać. Pierwsza posiadówka w piwnicy i oboje udawaliśmy, że śpimy a ja w tym czasie ją obmacywałem. Spodobało mi się.
Potem spędzałem z nią dużo czasu, ciągle się całowaliśmy (już nic mi nie przeszkadzało). 
Miała na imię Ewelina. 
Jej przyjaciółka Daria zaprosiła ją, mnie i Mateusza na nocowanie w chacie bo jej stary miał nockę w pracy. Tylko musieliśmy się zawinąć o 5 czy 6 rano. 
Oglądaliśmy film i Ewelina strasznie się do mnie kleiła. W pewnym momencie ja patrzę, że mam na spodniach mokrą plamę po jej piegogu. Spodobało mi się to. Zrobiłem jej dobrze pod kocem ręka i poszliśmy spać. 
Rano wyszliśmy z mieszkania i zaczynamy sobie opowiadać co się działo. Wiadomo, dla nas to pierwsze przeżycia tego typu. 
Okazało się, że Mateusz po ciemku nie trafił we właściwy otwór i spenetrował Darię o anala. 
Ona nic mu nie mówiła ale potem powąchał palec. 
Za parę dni umówiłem się z Eweliną u niej bo nikogo nie było u niej w domu. 
Wtedy miałem pierwszego loda. 
Najśmieszniejsze, że w jego trakcie zadzwonił telefon. Odebrałem i mówię: halo. 
A to dzwoniła Daria i pytała się czy może wpaść. 
Powiedziałem, że może przyjść za 20 minut. No i dokończyliśmy to co zaczęliśmy. 
Było wspaniale, była ciasna i chętna. Doszła bez problemów. 
Oczywiście używaliśmy prezerwatywy. 
No i byłem z nią cztery lata. 
Pod koniec zaczęły z różnych stron dochodzić mnie pogłoski, że mnie zdradza. 
Nie chciałem w to wierzyć przecież była taka zakochana. 
W końcu ją przycisnąłem aż się przyznała i powiedziała, że byłem dla niej za dobry. 
Nigdy tak nie cierpiałem. 
Czułem się zdradzony i nieszczęśliwy. Oddałem jej wszystkie rzeczy które przez te cztery lata mi dała. 
Wpadłem w kilkumiesięcznego doła i nie wychodziłem prawie z domu. 
Na tym kończy się kolejny etap mojego życia. Mam już 22 czy 23 lata. 
I w tym momencie zacznie się moje imprezowe życie. 
https://youtu.be/U7Ebom-1BQE
37fe3735-7fa3-4fed-a0ea-0e72d7b08d11
Kubilaj_Khan

@yeebhany @zuchtomek @MrBean @Orphan_Tears @TrapedLongsES4404 @Lime @Dudlontko @biskitus @wozny87 @Kondziu5 @Pozeracz_Parowek @sleep-devir @Templarek @LewisHaumilton @size @JesteDiplodokie @Chougchento @KierownikW10 @keborgan @szczur2k @michal-g-1 Zapraszam na część 2 &3.

Pozeracz_Parowek

Byłeś dla niej za dobry. No kurła nie wytrzymie.

size

@Kubilaj_Khan fajne. Czekam na kolejne części

GtotheG

@Kubilaj_Khan zawsze mnie zaskakuje jak mezczyzni podejmuja rozne akcje seksualne z kobietami, ktore ich wcale nie pociagaja. Przykre to strasznie. Mowi sie nie, dziekuje i nara, a nie "boze ale wieloryb, ale i tak skorzystam"xD

Kubilaj_Khan

@GtotheG no właśnie ona mnie pociągała. Miała świetne ciało i podkreślała to ubiorem. Twarz miała taką sobie ale myślałem sobie, że jak taka zakochana to może spróbuje. Nie było nikogo innego na radarze. No i z czasem ją pokochałem szczerą miłością.

GtotheG

@Kubilaj_Khan jezu... jak można napisać coś takiego o kimś z kim się było i chyba musiałeś ją kochać o_0????!!!! "no twarz miała taką sobie" xDDDDDD czy ty jej nie kochałeś, ale ona kochała ciebie i ładne miała ciało to byłęś z nią w związku przez kilka lat???????? Nie dziwie się, że spierdoliła do faceta, który ją zwyczajnie kochał.

Nie wiem jak o ukochanej osobie, z którą podjęło nawet rozpoczęcia współżycia można pisać w taki okropny, bezemocjonalny, przedmiotowy sposób.... Szokuje mnie to za każdym razem. Wiesz, ze kobiety nie muszą być modelkami playboya, żeby się podobały/były godne twojej miłości? xDDD już się nie dziwie, że tyle facetów ocenia kobiety wg jakiejś tam skali i są z nimi tylko na podstawie tego, że mogą się nimi pochwalić... chore i smutne.

Kubilaj_Khan

@GtotheG a może to ona chciała się pochwalić mną?


Po prostu mam swoje standardy i musi być ta chemia inaczej nic z tego nie bedzie. W tym przypadku chemia przyszła z czasem.


W domu nie znała miłości ojczym i matka chlali, ojczym ją bił. Chciałem jej to wszystko wynagrodzić. Dać miłość i poczucie bezpieczeństwa. Widocznie potrafiła tylko ranić bo tylko to znała.


Zabierałem ją do knajp, na wakacje, na koncerty do kina, so rodziny. Ciągle coś kupowałem, opłacałem telefon komórkowy, który w tamtych czasach był bardzo drogi. Itp itd.


Najlepszy był mój dziadek. Zapytał mnie a jak jej rodzina.

A ja na to, że nie bardzo i dziadek wymownie na mni3 spojrzał. Jednak mądrość i doświadczenie robi robotę.


Zdradzała mnie wielokrotnie z różnymi typami i to nie ona mnie zostawiła tylko ja ją. Prosiła, żebym nie odchodził (jeleń co za wszystko płaci).


Jak się rozstaliśmy to zaszla w ciążę z jakimś patusem a jak rodziła to on siedział już w więzieniu. Mieszkała u jego rodziców i pewnego dnia brat typa zauważył jak liże się na ulicy z jakimś facetem. Jak wróciła do domu to ją wyrzucili. Potem rozbiła kedno małżeństwo i zamieszkała z tym facetem. Chyba dalej z nim mieszka.

To wiele o niej mowi. Kochałem ją a te zdrady złamały mi serce. Jestem romantykiem i jestem wrażliwy. Nie sądziłem, że ktoś może coś takiego zrobić z zimną krwią bez żadnych skrupułów. Widocznie cieszyło ją krzywdzenie innych, skoro ją krzywdzili całe życie to czemu ona ma być inna?


To teraz napisz czy wybierasz faceta, który ci się podoba czy byle tyo 2/10 może zostać twoim chłopakiem bo liczy się wnętrze? Każdy ma swoje standardy. I to jest oczywiste, że chcesz być z kimś kto ci się podoba i cię pociąga. Ze mną żadna dziewczyna nie była z litości więc według twojej oceny to były chodzące potwory wykorzystujące dobrego chłopaka?


Chyba projektujesz na mnie jakieś swoje własne frustracje. Choć tego nie rozumiem bo jesli miniaturka to ty to jesteś bardzo ładna.


Czytasz mój wpis a tam jak byk stoi, że dopiero co przeżyłem wielkie zakochanie i oczywiście czekałem na coś podobnego. Nie chciałem marnować komuś czasu.

Jednak ona chodziła, chodziła i wychodziła.


Spodobało mi się to zainteresowanie i dałem jej szansę. Piszę prawdę. Mogłem napisać, że była spoko (zeby ludzie mnie lepiej odebrali) ale napisałem prawdę. Nie do końca mi się podobała, nie mój typ. Odstające uszy, na podwórku ksywa "nietoperek" albo "czupakabra" i jakieś problemy z zębami (za które zapłaciłem i potem miała ładny uśmiech).


Chciałem, żeby była szczęśliwa a ona tak mi się odwdzięczyła. Wystarczyło zerwać i układać sobie życie z kims innym a nie zdradzać i kłamać w oczy.


Kochała? Jak kochała to by zdradzała z iluś tam facetami? Zakochała się to fakt ale chyba jej przeszlo.

Nie znała siebie ja tez byłem jej pierwszym chłopakiem. Probowalem jej załatwić pracę, miała to gdzieś. Nawet za nią dzwoniłem po ogłoszeniach o pracę i zero zainteresowania z jej strony a ja wtedy pracowałem za 600zl (takie były realia + bezrobocie 20%).


I nie ukrywałem przed nią tego mówiłem, że nie chcę bo dopiero co byłem nieszczęśliwie zakochany ale była konsekwentna. To chyba ona potraktowała mnie jak trofeum.


Nie powinienem w ogóle w to wchodzić i dawać temu szansy. Bardzo cierpiałem i potem utwardziłem swoje serce, nie potrafiłem już nikomu zaufać, dla żadnej kobiety nie byłem już tak kochany i zaangażowany (co o dziwo kobietom się podoba) ale to dalej boli po 20 latach. Pasuje tu cytat z kawałka Sokola:

Mam w sobie zgreda, który chce odpocząć, i mam w sobie dziecko

Kobieto nie proś - ze mną będzie ciężko

Ktoś mnie zranił mocno i widziałem piekło,

Które przysłoniło mi całe świata piękno

Chciałem to naprawić i znowu źle trafiłem

Więc nie dziw się, że mogę być zimnym skurwysynem.


I taką czuję pustkę, i nie mam nic w sobie

I czemu to przyciąga tyle pięknych kobiet?"

GtotheG

@Kubilaj_Khan

Po prostu mam swoje standardy i musi być ta chemia inaczej nic z tego nie bedzie. W tym przypadku chemia przyszła z czasem.


no chyba ich właśnie nie masz xDDDDD wziąłeś byle jaką laskę, "bo może być", miłość przyszła z przyzwyczajenia. Po pierwszej zdradzie powinieneś był powiedzieć adios.


To teraz napisz czy wybierasz faceta, który ci się podoba czy byle tyo 2/10 może zostać twoim chłopakiem bo liczy się wnętrze?


musi się podobać wnętrze i wygląd. Chłop, którego najbardziej kochałam był 30-letnim prawiczkiem co się nigdy nie całował, a dla mnie był 10/10 i z wyglądu i z charakteru, niestety mnie rzucił, bo się odkochał

Bawi mnie jak ludzie są puści. Czym innym jest wygląd z okładek, a czym innym jak ktoś cię zwyczajnie podnieca, masz z nim flow, nie jest modelem z okładki i co z tego? Jest chemia, jest podniecenie i więcej się nie liczy.

Nie wiem jak można oceniać osobę, którą się deklaruje, że się kochało, na mniej niż 10. Ja zawsze jestem ze swoją "10" - a że inni sądzą inaczej? Mam to w dupie.

Tobie życzę spotkania kogoś o kim nie będziesz pisał w taki parszywy i przedmiotowy sposób w jaki piszesz. Kogoś kogo będziesz kochał i szanował - nie ważne czy będzie seksowną 20-latką, czy schorowaną 60-latką.

Pozdro z fartem ziomuś.

Kubilaj_Khan

@GtotheG swoją żonę znam 18 lat (ślub wzięliśmy w 2008). Też nie była dla mnie 10 i nadal nie jest. Wybrałem ją sercem za to kim jest i za to ją kocham. Miłość to nie wygląd.


Opisałem co wtedy czułem i napisałem prawdę. Młody chłopak to nabuzowany hormonami napaleniec, wszyscy jesteśmy tacy sami. Zobacz ile tu codziennie jest wrzucanych erotycznych materiałów z babkami.


Więc nie musisz mi nic życzyć, jestem szczęśliwy w moim małżeństwie a poprzednie doświadczenia mnie ukształtowały.


Co już nie bronisz tamtej lafiryndy i nie próbujesz mi wmówić, że sam byłem winny temu, że się puszczała?


Laska była wtedy ok, nie szczyt marzeń ale co ja też nie jestem jakiś Adonis.


Strasznie oceniająca jesteś i wyczuwam pogardę w tym co piszesz. To takie płytkie.


Czyli też byłaś z kolesiem, którego nikt nie chciał. Zrobiłaś dokładnie to samo co ja a mnie się czepiasz.


A gdzie ja pisałem, że chciałem modelkę z okładki?

Jakieś łatki mi przypinasz.


Nie to, że ta laska mnie obrzydzała i byłem z nią dla sexu. Podobała mi. Jak się związaliśmy to oddałem jej się cały czego nie doceniła.

Jakby mi się nie podobała w jakimś stopniu to koniami by mnie nie zaciągnął do tego związku.


Pomijasz to, że tuż przed jej poznaniem byłem zakochany bardzo mocno i miałem swój ideał. Nie chcialem tak od razu z kimś być bo serce mnie bolało. Ale ona mi w tym pomogła bo początek i powiedzmy pierwsze swa lata były naprawdę spoko.


Żona mnie szanuję i kocha, jest najlepszym przyjacielem, jest świetną matką i jest ambitna i pracowita.

GtotheG

@Kubilaj_Khan


Też nie była dla mnie 10 i nadal nie jest.


o_0 współczuje twojej żonie, że tak o niej myślisz. Dlatego się nie spotykam z p0lakami. Inne chłopy będą Ci mówić "jesteś najpiękniejsza, jesteś moją księżniczką", a p0lak-zakolak-obżartuch-śmierdziuch jeszcze wyskoczy ze swoimi kompleksami małego kutaska "no no Anka, nie jesteś 10/10, ale łaskawie z tobą jestem" xDDD jak Cię żona puści kantem to się nie zdziwie. W ogóle przestają mnie dziwić zdrady jak was słucham. Horror.

Kubilaj_Khan

@GtotheG

Moja żona ma się dobrze. Dziękuję.


Komplementuję ją każdego dnia aż ma tego za dużo, masuję jej zgrabne małe stopki, całuję po szyji robię kąpiele ze świecami i platkami róż (a na wannie stoi schłodzone prosecco) .


To, że nie jest 10 nie znaczy, że mi się nie podoba.


Penisa też mam sporego, nie narzeka. Zdrada nie wchodzi w grę bo jest konserwatystką.


Widzę, że masz jakiś mój wizerunek w głowie i że musisz mieć ostatnie słowo.

Od początku próbujesz na siłę się czegoś czepnąć.


Masz jakieś dziwne wyobrażenie o tym jak powinien wyglądać związek kobiety i mężczyzny, to z cosmo czy Harlequinów?


Moja żona wie, że nie jest dziesiątką i też o mnie tak nie mówi. Jesteśmy szczerzy względem siebie. I kochamy się nie za wyglad ale za charakter.


Piszę Ci, że jesteśmy szczęśliwi a Ty dalej swoje. Idziesz w zaparte.

Życzę szczęścia, bo widać, że jesteś nieszczęśliwa.


Szczerze to nie dziwię się, że nie spotykasz się z Polakami jak najlepszy jakiego udało Ci się wyrwać to trzydziestoletni prawiczek.


Patrząc co prezentujesz w naszej konwersacji to chłop nie był głupi i w porę się ewakuował. Wygrał życie. Myślisz, że obcokrajowcy są głupi i też się na Tobie nie poznają? Zacznij od zmiany sposobu myślenia i nie wchodzenia z butami w cudze życie, bo zostaniesz sfrustrowaną starą panną z trzydziestoma kotami.


Co Cię obchodzi jak ktoś inny żyje? Tylko Twoja wizja świata jest prawidłowa i wszyscy mają tak żyć?


Uogólnianie też nie jest najlepszą cechą, bo ludzie są różni. W każdym narodzie spotkasz jakiś tam typ człowieka. Narodowość nie ma znaczenia.


Czyli zdradziła byś Swojego męża gdyby coś tam, coś tam?

No super to prawisz mintu jakieś morały w ogóle mnie nie znając, pozując na jakąś wyższą moralnie osobę a de facto obrażasz, poniżasz i znecasz się nad jakimś randomem z internetu (to ja)?


Nie no super. Tamten gościu musiał to zauważyć i dał dyla.

<br />

Jak chcesz coś komuś przekazać to lepiej to zrobić w miły i kulturalny sposób, będzie lepszy efekt, chamstwem i dziecinnym obrażaniem niewiele osiagniesz.


Anyway pozdrawiam i życzę ułożenia sobie życia.

GtotheG

@Kubilaj_Khan


Zdrada nie wchodzi w grę bo jest konserwatystką.


Jeśli taką jak te z Ordo Iuris to trzymaj się tam stary! ( ͡° ͜ʖ ͡°)


starą panną z trzydziestoma kotami.


super! Od dziecka o tym marzę, mam nadzieję, że wkrótce się spełni


Masz jakieś dziwne wyobrażenie o tym jak powinien wyglądać związek kobiety i mężczyzny, to z cosmo czy Harlequinów?


Skąd taka teoria?


Tamten gościu musiał to zauważyć i dał dyla.


Nie napisałam, co było powodem rozstania, a powód był niezależny od nas Ale widzę, że ty musisz uzewnętrzniać jakieś swoje frustracje... ciekawe skąd te frustracje, czyżby coś w życiu się nie układało?


Musisz być mega smutnym człowiekiem, dobrze, że są kobiety co biorą takich smutnych frustratów, nie chcę sobie wyobrażać kim byś był jakby cię kopnęła w dupę

Kubilaj_Khan

@GtotheG nie znam nikogo z Ordo Luris. Nie obchodzą mnie jacyś inni ludzie. Niech każdy żyje sobie po swojemu.


We wcześniejszym poście pisałaś, że żałujesz, że nie odezwałaś się do typa na ulicy, więc chyba jednak chcesz faceta.


Moje frustracje? Opisywałem swoje młodzieńcze życie i ktoś się do mnie czepnął. Wyjaśniłem szczegółowo a ta osoba dalej brnie. Jakoś nie odpisałaś nic co sądzisz o tamtej dziewczynie, która okazała się zwykła k.


Jestem typem extra-introwertyka samotnika. Lubię samotność i mam ją w pracy. Ale na imprezach, jestem duszą towarzystwa i rozkrecam imprezy. Mam pogodne i optymistyczne nastawienie. Ludzie się ciągle pytają czemu się cały czas usmiecham.


Bo życie jest ok.

To co słabe w tym życiu przeżyłem w młodych latach ale jak może czytałaś sam z tego przegrywu wyszedłem.


Dlatego teraz życie mnie cieszy, choć zdrowie powoli siada. Cóż nie mam juz 30 lat.


Jestem szczęśliwy, zadowolony z decyzji zawodowych, które podjąłem 10 lat temu i teraz mam względny luz finansowy.


Jakby kopneła mnie w dupę to nie wiem gdzie problem?


Znajdę sobie inną i spróbuję ją uszczęśliwić albo będę sam i cieszył się życiem singla. To nie nastąpi, więc to tylko gdybanie.


No i to nie frustracje tylko wyciąganie wniosków. Napisałaś, że Cię rzucił bo się odkochał. Jesteś ładna więc ergo chodziło o charakter ale nie chciał ci tego mówić.


I ponownie nic co próbujesz na mnie imputować nie trzyma się kupy.


Masz jakieś błędne przekonanie o mnie i próbujesz wbić mi szpilkę ale Ci nie wychodzi.


Wiesz, zupełnie mnie nie obchodzisz. Ja już więcej nie będę odpisywał. Bądź sobie szczęśliwa sama czy z kimś.


Wszystkiego dobrego

Dzikie_oregano

@Kubilaj_Khan Avalon na kasecie? To dopiero czasy

Kubilaj_Khan

@Dzikie_oregano dzięki. Śmiechu było na tej siłce co nie miara

Kubilaj_Khan

Wołam wszystkich plusujacych poprzedni wpis.

@bercikk @bolt @themamduzopieniedzy @szkieletor @wieczniezmeczona @sitek @siejek @M_B_A @shiva @kimo @hexslav @pavulon_z_rana @qaczorrr @kemot @najwiekszy_baklazan @mtriciak33 @pjerun_uognisty @Dawid110d @yerboholik @qwapi @tjt @sabtuzdeamon @kakademona @ilym

Kubilaj_Khan

Wołam wszystkich plusujacych poprzedni wpis

@kukuror @orphan_tears @raw2dd4 @lgbt @herrjacuch @SzimiSzimijej @gutek @stashqo @roche @primemaster @ebenizer @gander @kruczek555 @radio20 @mirek1512 @kapitan-zegota @kvasir09 @fiati @gabor2 @wyngieljewewiosce @drakash @panna_migotka @icecrypt @sidowsky @szystah92 @augustym_bemc-walski @szkocka @YourUncle @growl @jurek @yoilan @k0201pl @klapek00 @m4g33k @scoville @shaddock @6502 @rufusvulpea @kanciak @mork @robochlop @mhldsw @kilik @Pozeracz_Parowek @hejtam @cersei @zlowrogitur @konik @more_horse_then_a_men @e5aar @vuros @emigrant_z_innej_strony_internetowej @radidadi @irbis9 @raikage @naiken @zuchtomek @Chougchento @5tgbnhy6 @still_is_not_ready_yet

Kubilaj_Khan

Wołam wszystkich plusujacych poprzedni wpis

@art. @nxo @schweppess @kubex_to_ja @rafal-2 @barabasz7312 @phil_collins @killah @DirtDiver @cebulases @bloodlust81 @paczamtylko @rottentothecore @pan_pardevv @bamse @szwester-majster @michal_g_1 @zombek @size @pornoking @szczur2k @seele @schrute @meinigel @lewis_haumilton @pankon @wombatDaiquiri @qbs @twisterro @fafiej @koccur @akman @fr3ak @arisek @kbk @sleep-devir @jan_pierre_dolle @sezonowiec @berdonzi @kapitan_krwawobrody @sebgat @kobiaszu @premier @wozny87 @koldspagetti @wielkaberta @Andrzejzupa @ssloniu @wozny87 @habemuspapau

wyngieljewewiosce

@Kubilaj_Khan


"Oczywiście używaliśmy prezerwatywy. "

Oczywiście.

Zaloguj się aby komentować