Witam, chciałbym wszystkich powitać w nowej społeczności poświęconej nowotworom. Ten temat towarzyszy w ten czy inny sposób prawie każdemu z nas. Z autopsji wiem, że dopiero przeżycie tego otwiera oczy na pewne tematy, wiem też jak bardzo ważne przy tym jest wsparcie innych ( nie tylko tych najbliższych ) i nie bagatelizowanie absolutnie niczego. Wasi najbliżsi są również chorzy, bo muszą zmienić swoje życie, często o 180 stopni by wam pomóc, takie osoby również potrzebują wsparcia.
Możemy tutaj się zwierzać, pytać, dyskutować, prosić o pomoc i opinie na temat lekarzy.
Jak to mawiają, chęć walki to już połowa sukcesu.
To ja zacznę : nowotwór złośliwy jądra lewego, nasieniak-potworniak, stage 2, operacja i chemioterapia 1 cykl BEP, skończone ponad rok temu, skutku uboczne odczuwalne do dzisiaj, psychicznie dalej sobie z tym nie radzę, dalej jestem na karcie DILO i unikam badań okresowych. Długa historia, jak każda inna, możnaby trzy wieczory przegadać.
Okrupnik

Prawdopodobieństwo raka jelita grubego pozdrawia

pawelczi

@Okrupnik Gdybyśmy odpowiednio długo żyli, to każdy umarłby na raka jelita grubego.

gacek

@pawelczi dookola raki, w rodzinie 11 lat i rak wczesniej dziadek i znajoma nie palacy

Okrupnik

@pawelczi od dzieciństwa problemy z jelitami i żołądkiem, genetyczne echh

HamsKloss

@pawelczi najbardziej mnie ciekawi w takich przypadkach - jak udało się zdiagnozować? Były jakieś objawy?

pawelczi

@gacek Choroba XXI wieku. Aczkolwiek rozmowa o tym jest bardzo ważna, sam po sobie wiem, że nastawienie i wsparcie, chociażby od randomowych ludzi z internetu to podstawa. No i nie ignorowanie żadnych objawów, ale to się rozumie samo przez sie.

pawelczi

@Okrupnik ja też z jelitami mam, właściwie sraczka to moje drugie imię. Tyle, że taki poważny przypadek genetycznie to jestem pierwszy w rodzinie.

pawelczi

@HamsKloss 2 maja obudziłem się z lekkim bólem jajka, ale myśle - ok pochlałem i coś naciągnąłem. 3 czego maja było już większe, więc się zawinąłem na SOR, tam spędziłem pół dnia ale lekarze byli zajęci, to poszedłem do domu, dopiero w nocy telefon - masz pan raka, zapierdalaj robić badania i to migiem.

JesteDiplodokie

@pawelczi trzymaj się tam mordeczko

pawelczi

@JesteDiplodokie Ty też się nie puszczaj

dupinka5000

@pawelczi żona ma białaczkę ostrą szpiku. Sam z dwulatkiem jestem od sierpnia. 4 cykle chemii za nią, ale już szukają dawcy.

JesteDiplodokie

@pawelczi jestem znaną i lubianą lampucerą a tak poważnie, trzymam za Ciebie kciuki ziomuś. Wal ta kurłę na pizdę stay strong

FyrdekMystek

@pawelczi 3maj się tam mordeczko! Niedawno walkę przegrał mój ziomek - wszystko zaczęło się od uderzenia w niefortunne miejsce w trakcie treningu sportów walki - uruchomiło to jakieś komórki rakowe - wydawało się, że już jest dobrze po chemiach - wrócił do normalnego życia... po roku znowu się zaostrzyło i później dość szybko go zmiotło z planszy. Jebane gówno. Mojego ojca i ojców 2 moich kumpli wyrypał jeden i ten sam rak - nerek... Matka po usunięciu piersi. Ciekawe co mnie dopadnie..

pawelczi

@FyrdekMystek Nie zazdroszczę, aczkolwiek masz teraz co raz lepsze metody diagnostyki i co raz lepsze chemie/radioterapię, takze szanse rosną, szczególnie że masz świadomość bycia w grupie ryzyka

pawelczi

@dupinka5000 no ja właśnie spadłem półtorej roku temu z rowerka jako dawca. Jak odpoczynek nad morzem?

shhocker

@pawelczi Wiesz może jak by się to potoczyło zdrowotnie gdybyś nie podjął leczenia? Konkretnie, a nie że śmierć, bo to wiem.

Mikry_Mike

@pawelczi u mnie moja mama walczyła i nadal walczy. Piersi. Miała na tyle dobrego lekarza, że wyciął jej guzki, ale co raz pojawiają się jakieś zmiany - a to na jajniku, którą to zmiane ostatnio jej wycinali, a to na nerkach czy bodaj płucach.

Radioterpia, ale to leki mamę rozwaliły. Bierze taki popularny, ale wyniszczający lek, nie pamiętam nazywy. Chyba na "C".

Co pójdzie na badanie, to coś się przypałęta.

Robia nawet badania genetyczne i ani ja, ani moja siostra nie jesteśmy obciążeni genetycznie.


Może to ma coś wspólnego z tym, że paliła od młodości. Chociaż mój dziadek, a jej ojciec, palił jak smok. Szatana przyprawiłby o wizytę w zakładzie zamkniętym, gdyby zobaczył ile dziadek potrafił dopierdalać do pieca, a fajka odpalał jednego od drugiego. Zmarł w szpitalu, ot złamał biodro. Od lat nie chodził do lekarzy, bo "on konowałom nie ufa". Niewydolność nerek go prawdopodobnie zabrała z tego świata.


Co do bólu jajek - sam miałem podobnie, to była końcówka 2018 roku. Poszedłem na USG, ale badanie nie wykazało niczego złego w jajcach.

anervis

@pawelczi Primary mediastinal large B-cell lymphoma, chemioterapia do 180% dawki, potem radioterapia, 3 lata czysty

pawelczi

@shhocker Wiem jak się toczyło przez 2 tygodnie kiedy robiłem na cito badania wszystkie prywatnie ( tk, rezonans), mianowicie po tygodniu straciłem praktycznie mobilność całkowicie, bo tak ciągnęło za węzły chłonne. Myślę, że dwa dni i byłbym gotów sam się zabic z bólu.

Szumimiwelbie

@pawelczi Za mało walenia konia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

shhocker

@pawelczi Ja pierdolę.

FyrdekMystek

@Szumimiwelbie wracaj na wykop pajacu

pawelczi

@anervis Chłoniak, dobrze wygooglowałem? Nie znam angielskich nazw.

pawelczi

@FyrdekMystek Prawie trafił, od tego mozna raka prostaty dostać.

pawelczi

@Szumimiwelbie nie ustalono przyczyn powstawania tego raka, to nie rak prostaty

pawelczi

@shhocker szczęście w nieszczęściu ze tak mocne objawy dało.

FyrdekMystek

@pawelczi @Szumimiwelbie a to przepraszam, nie wiedziałem - ogólnie denerwują mnie takie teksty w stosunkowo merytorycznej dyskusji

pawelczi

@FyrdekMystek Rozumiem, ja się staram ze wszystkiego żartować - taki mój sposób na nerwowe tematy, także żalu do niego nie mam.

dupinka5000

@pawelczi Bałtyk dopiero w pierwszym tygodniu stycznia, jeśli ją wypuszczą...

pawelczi

@dupinka5000 No ogólnie nic specjalnego ten cały Bałtyk, aczkolwiek czas spędzony razem na pewno fajnie. Uprzedzam tylko, żebyście broń Boże nie jadali nigdzie i unikali ludzi. Jest u nas gorzej niż w najgorszym momencie srovida teraz.

Dzwiedz

@pawelczi ważny temat, sam z chęcią bym się badał profilaktycznie gdyby nie to, że dostać skierowanie na NFZ na takowe to droga przez mękę i pewnie kilka dni urlopu plus miesiące czekania, oraz, że moje dotychczasowe doświadczenia z placówkami zdrowotnymi nie należą do przyjemnych. Mam wręcz wrażenie, że niektórzy tam pracujący chętnie by zabijali pacjentów albo przeprowadzali badania możliwie najgorzej i najboleśniej jak się da...


Tak więc sobie żyję i mam nadzieję, że akurat mnie to ominie...

pawelczi

@Dzwiedz polecam jak masz możliwość wykupić jakiś luxmed. Mi ogarneli w dwa tygodnie komplet calosciowy badań tak, ze potem po prostu z tymi wynikami położyli na stół i cięli.

Dzwiedz

@pawelczi Mam niby z pracy właśnie chyba luxmed, ale to też padaka straszna - byłem raz z kolanem, cos mi chrupnęło i przez dłuższy czas przy np. siadaniu na fotel bolało jakby mi ktoś 100 igieł wbijał w kości, poszedłem do gamonia z luxmedu, wypisał mi skierowanie na TK i uwaga, nie mogłem skorzystać ze skierowania za darmo przez ubezpieczenie bo lekarz wypisał je błędnie, tzn. zamiast "TK lewego kolana" wpisał np. "TK kolano lewe" - tak, z takim absurdem się spotkałem. Wrócono mnie do lekarza, żeby poprawił, a jego już nie było na kolejne 2 miesiące. Także to nie jest rozwiązanie.


Pojechałem sam prywatnie na TK, które miałem od ręki za 2 czy 3 dni. W tym momencie nie stać mnie na prywatne badania, do tego dochodzi strach przed nimi jednak, np. kolonoskopia.

pawelczi

@Dzwiedz ja nie mialem takich przygód, ale generalnie jestem na tyle stanowczy, ze jak próbowali cos świrować to ich sprowadzałem do parteru i badania miałem koniec końców robione.

Zaloguj się aby komentować