Wczoraj po piwku z Mentzenem wydarzyła się rzecz arcyciekawa. Nie mam pojęcia, czy Trzaskowski wygrał dzięki temu wybory czy nie, ale nastroje w Konfederacji są mocno średnie. Żona Bosaka nie nadąża z gotowaniem bigosu na uspokojenie, Winnicki się wściekł, inne postaci luźno związane z tą formacją (np. Korwin) też zaliczają incydent za incydentem.
Myślę, że boją się, że Sławek właśnie zdecydował o wrzuceniu ich pod pociąg, tak jak wcześniej Brauna.
Mentzen swoim ruchem sprytnie napompował sobie kanał na YouTube, ustawił się w roli kingmakera, podbił sobie słupki popularności i myślę, że będzie próbował robić to co reszta alt-prawicy w Europie (Szwedzcy Demokraci, AfD, Partia Finów czy Reform UK), czyli wchodzić do mainstreamu.
Nie znaczy to oczywiście że porzuci wszystkie te gietrzwałdzkie bzdury w które wierzy, no ale z drugiej strony mało to mamy w mainstreamie polityków którzy wierzyli w absolutne skrajności, a mimo tego zajmują eksponowane stanowiska i strona liberalna kocha ich nad życie?
W 1993 roku, czyli w momencie gdy Hiszpanie już zdążyli dojść do konsensusu, że rządy Franco to była okropna dyktatura, która pochłonęła między 200 a 400 tysięcy ofiar, hamowała rozwój gospodarczy i naukowy kraju, ograniczała prawa kobiet i wprowadziła kult jednostki pewien polski polityk twierdził, że w sumie jego rządy były spoko i pomogły Hiszpanom uniknąć tragedii komunizmu (co do której historycy również są zgodni, że Hiszpanom nie groziła). Mówił również, że demokracja rzadko wyłania ludzi dobrych, że bywa eurosceptykiem, a w późniejszych latach był ostrożnym obrońcą kompromisu aborcyjnego (choć sam - co warto docenić - zagłosował przeciw (!) jego uchwaleniu).
Teraz jest premierem RP i nikt mu tego jakoś szczególnie nie wypomina.
Także IMO Sławek idzie po mainstream, a ci zbyt ideowi narodowcy albo się pogodzą z tym, że muszą się schować do szafy, albo będą walczyć o elektorat z Braunem. Co może oznaczać, że wreszcie to prawica, a nie lewica zacznie "umacniać się przez podział".
A może wcale tak nie będzie? Kto to wie, nie znam się przecież na polityce ;)
PS. Nie znaczy to, że nie uważam Sławka za niebezpiecznego. Ale jego szkodliwość będzie zależała od koniunktury politycznej. Jeżeli znajdzie koalicjanta, który będzie chciał z nim pchać gietrzwałdzkie zamordyzmy to będzie je pchał, jak nie to będzie dalej udawał cool biznesmena.
https://www.facebook.com/share/p/1VyrYTLUr4/
#polityka