W samych Stanach Zjednoczonych w 2015 roku: zaginęło 521.705 osób, zaś w ciągu roku rozwiązano 485.000 spraw, co daje nam około 35.000 zaginionych na amen. Doliczmy do tego, że odnajduje się rok w rok 5.000 ciał które nie są identyfikowane. Zostaje nam 30.000 osób.
Z tych 30.000 osób:
-
60% to dorośli
-
40% to małoletni
-
52% to faceci
-
48 to kobiety
Ktoś powie morderstwa? No ciekawe, bo w USA ginie 3.7 razy więcej mężczyzn od kobiet. Także czemu nie ma zaginionych +- 75% facetów i 25% kobiet?
Nie mogę znaleźć statystyk ile dzieci jest mordowanych w Stanach, ale coś jest na rzeczy: ofiary są składane z dzieci, ew. te dzieci są porywane i przekazywane zwyrolom, także siłą rzeczy jest też więcej ich zaginięć niż statystycznie oficjalnie potwierdzonych morderstw.
Jeżeli chodzi o dorosłych, to na pewno mamy tutaj. do czynienia z zaginięciami w obszarach z postu @GotyckaPrzemoc tj. obszary górskie i leśne. A co się tam dzieje? UFO, jakieś dziwne siły nadprzyrodzone co czyhają na nas. A wy myślicie, że takie złe istoty to patrzą na płeć? Nie. Porywają równo każdego, stąd nie ma dysproporcji płci jak przy zabójstwach. Jak w ten sposób zaczniecie myśleć, to zrozumiecie, że serio jest coś na rzeczy.
#przegryw #ufo

