W Brazylii rzekomo zamieszki zwolenników Bolsonaro przeciwko rządowi skorumpowanego komunisty i marionetki WEF "Luli" de Silvy. Oficjalnie wygrał on tylko 2 punktami procentowymi,ale zwolennicy Bolsonaro uważają,że to był przekręt taki sam jak w USA.
Co do tego czy to są rzeczywiście zamieszki,czy po prostu protesty typu tych na Białorusi - nie wiadomo. de Silva nawiał ze stolicy w każdym razie, protestujący wdarli się nawet do parlamentu ale wysłano na nich policję i są aresztowania.
de Silva ogłosił stan wyjątkowy.Są jakieś masowe aresztowania protestujących,co do szczegółów co dalej i jak się to rozwinie - nie wiadomo,zwłaszcza że są nawet plotki,że część armii może stanąć po stronie protestujących. Jak to będzie naprawdę - zobaczymy.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-barbarzynstwo-prezydent-brazylii-krytykuje-zamieszki,nId,6521651 - news z MSM oczywiście stojących po stronie Luli (marionetka komuszych globalistów to jakże by inaczej)
#brazylia


