Uratował życie i dostał mandat. Urzędnicy: ręce wiąże nam ustawa

Uratował życie i dostał mandat. Urzędnicy: ręce wiąże nam ustawa

trojmiasto.pl
Jechał samochodem ulicą Własna Strzecha, zobaczył leżącego na ziemi mężczyznę, zaparkował auto na pierwszym wolnym miejscu, przystąpił do reanimacji, a potem... dostał mandat za nieopłacony postój w gdańskiej strefie płatnego parkowania. Dwukrotnie odwoływał się od opłaty dodatkowej, ale bezskutecznie. Urzędnicy podkreślają, że choć postawa mężczyzny jest godna pochwały, to na anulowanie kary nie pozwala ustawa.

Komentarze (3)

VonTrupka

System leczenia w tym kraju jest fenomenalny.

Ten gość, który ratował komuś życie został całkowicie wyleczony ze wszelkich kolejnych prób pomocy komukolwiek.

Brawo!

ramen

@VonTrupka @rubber_plant pojawiło się tutaj na hejto kilka filmików pokazujących, jak Chińczycy nie udzielają pomocy pod żadnym pozorem, ponieważ większe kłopoty mogą mieć po źle udzielonej pomocy, niż po nieudzielonej. A u nas jak widać beton urzędniczy jest nie do skruszenia. Przecież na miejscu naczelnika tego wydziału strefy płatnego parkowania mógł przenieść te koszty na nieściągalne, albo samemu zapłacić. Byłby na ołtarzach. A tak, nie dość że strefa ma czarny PR, to w ogóle Gdańsk wypadł jak dupa. I teraz będą wydawać setki tysięcy na poprawę wizerunku miasta, a wystarczyło pokryć 100 zł "opłaty dodatkowej".

mk9

Nie wolno pomagać potrzebującym ani zemdlonym. Nie ściągajcie na siebie problemów! Jak zdechnie to zdechnie, będzie jednego mniej do emerytury, każdy na tym zyska!

Zaloguj się aby komentować