Umiera papież i idzie do nieba, a u bramy do nieba spotyka św. Jana.

- Kim jesteś? - pyta św. Jan.

- Wysłannikiem św. Jana na ziemi.

- Ej, sorry ja jestem św. Jan i jakoś cię nie kojarzę.

- No jestem zastępcą Pana Boga na ziemi - papieżem.

- Poczekaj pójdę pogadać z szefem.


- Ej, szefie znasz tego typa spod bramy?

- Nie, nie znam go, ale poczekaj może Jezus go zna. Ej, Jezus znasz tego typa spod bramy?

- Nie, nie znam go, ale pójdę z nim pogadać.

Po kilku minutach Jezus przychodzi cały radosny i mówi:

- Ojcze pamiętasz to kółko rybackie co założyłem około 2000 lat temu?

- No pamiętam.

- To ono jeszcze istnieje!


#heheszki #suchar #2137

Komentarze (1)

Zaloguj się aby komentować