Ulubione karty z "MiM" 11/50
Lubię tę niepozorną kartę, bo to był mój pierwszy kontakt z zombiakami (tematykę uwielbiałem do momentu, kiedy współczesna popkultura przeżarła ją, zdefekowała i ponownie skonsumowała, tak, do was mówię, twórcy "The Walking Dead"). Ale dzieła Romero, Fulciego czy Graua dalej uwielbiam. Podobnie, jak poniższy obrazek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#poszukiwaczzmagiiimiecza


