
Ogłoszenie wczoraj przez Donalda Trumpa 30-procentowych ceł na produkty z UE, które mocno uderzą w unijną gospodarkę, wywołało falę reakcji ze strony przywódców państw i przedstawicieli przemysłu.
Cła te są o wiele wyższe w porównaniu do obecnej 10-procentowej stawki podstawowej i mają wejść w życie 1 sierpnia. Choć UE wcześniej sygnalizowała, że mogłaby zaakceptować warunki podobne do tych, jakie udało się w maju wynegocjować Wielkiej Brytanii, obecny „układ” skłonił wielu interesariuszy do ponownego przemyślenia swojego stanowiska.
Ambasadorowie państw UE spotkają się dzisiaj (13 lipca) po południu na pilnym posiedzeniu, by omówić możliwą odpowiedź. Już wczoraj w wielu państwach wzywano do jedności i podkreślano siłę handlową Unii, a także apelowano o stanowczą reakcję Brukseli wobec działań Waszyngtonu.
Stany Zjednoczone to najważniejszy partner handlowy UE – wartość wymiany towarowej między Unią a USA w zeszłym roku wyniosła 867 mld euro.
List Trumpa to „bezczelność i policzek”, powiedział europoseł niemieckiej SPD Bernd Lange, przewodniczący Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA) w Parlamencie Europejskim. Dodał on, że UE prowadziła intensywne negocjacje że Stanami „od ponad trzech tygodni”. [...]
#uniaeuropejska #stosunkimiedzynarodowe #usa #wojnacelna #handel #politykazagraniczna #euractiv