Udało mi się właśnie uruchomić moje nowe PV. Okazało się, że po pierwsze źle była jedna żyła podpięta w skrzynce z bezpiecznikami (tam już były dwie żyły wpięte od starego falownika i ta nowa żyła nie chciała się tam wpasować bo była innej średnicy). Jak już to ogarnąłem to okazało się jeszcze, że w instrukcji obsługi jest błąd (PE zamieniony z fazą) ale na szczęście na wtyczce były prawidłowe odznaczenia choć niepełne. Wniosek jest taki żeby nie czytać instrukcji tylko montować tak jak jest na urządzeniu poza znaczne. Cieszę się jak dziecko bo męczyłem się z tym od wczoraj. #stepujacybudowlaniec




