Tytuł: Kwiaty dla Algernona
Autor: Daniel Keyes
Gatunek: science fiction
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
"Kwiaty dla Algernona" to powieść kategoryzowana przede wszystkim jako "fantasy" i "science fiction". O ile pod względem definicji jako takich trudno się z tym nie zgodzić, to jednak większość treści wypełniają wydarzenia i rozważania skupione przede wszystkim na relacjach społecznych, psychologii i etyce. Myślę, że może spodobać się nawet ludziom uprzedzonym do fantastyki.
Książka napisana jest w formie dziennika - opis zdarzeń jest pierwszoosobowy, często wzbogacany o przemyślenia narratora. Głównym bohaterem powieści jest dorosły mężczyzna o ilorazie inteligencji ledwo umożliwiającym mu życie w społeczeństwie. Zostaje on poddany eksperymentowi, który ma zmienić go w geniusza. Kolejne wpisy w dzienniku obrazują jego przemianę, rozwój psychiczny oraz problemy, z którymi się mierzy. Formuła książki została moim zdaniem doskonale dopasowana do jej treści, dzięki czemu łatwiej jest nawiązać więź z bohaterem, w naturalny sposób analizować jego myśli i go zrozumieć. Namacalne wręcz jest poczucie zagubienia w świecie, przytłoczenia nowymi bodźcami i doświadczeniami oraz wewnętrznej ewolucji.
Pomimo fantastycznonaukowej otoczki zdarzeń, autor bardzo realnie i w wyważony sposób przedstawia zachowania ludzi i relacje osób o przeciętnym IQ z ludźmi niedoskonałymi intelektualnie. Oczywiście zdarzają się skrajności i dzięki formule dziennika jeszcze lepiej można je poczuć niemal na własnej skórze, jednak i tutaj pojawia się dysonans poznawczy, kiedy myśli głównego bohatera zostają zderzone z doświadczeniami i przekonaniami czytelnika. Moim zdaniem autor świetnie przedstawił narratora na każdym stadium jego rozwoju - jest to obraz kompletny i prawdziwy.
Głównym atutem "Kwiatów dla Algernona" jest zawarcie w powieści wielu sytuacji i rozmów pobudzających rozważania, bez jednoczesnego narzucania konkretnych poglądów przez autora. Czy rozwój umysłowy bez uczuciowego, psychologicznego ma sens? Czy człowiek o wysokiej inteligencji może uznawać swoją moralność za lepszą? Ile warte jest IQ nieosiągalne dla przeciętnego człowieka, jeżeli w życiu brakuje emocji i relacji uczuciowych? W powieści nie brakuje również wątków filozoficznych, jak choćby spojrzenia na sny z epistemiologicznej perspektywy.
"Kwiaty dla Algernona" miejscami wydawały mi się na siłę przedłużane - dwa czy trzy razy czekałem na zakończenie danej rozmowy lub sytuacji, bo czuć było wypalenie wątku i przeciąganie nieco na siłę, jednak całościowo książkę czyta się lekko i szybko, mimo wspomnianej wcześniej raczej niełatwej tematyki. Wydaje mi się, że powieść spodobałaby mi się jeszcze bardziej, gdybym dużej części poruszanych w niej problemów nie analizował wcześniej sam - z drugiej strony jednak niewykluczone, że dlatego właśnie podobała mi się aż tak.
(opinia zmigrowana, pierwotna data dodania: luty 2021)
aaba7ccb-e69c-4170-b3b7-6950bc80b55a
Krystal

kiedy ja to mogłam przeczytać, Kwiaty... były opublikowane w jednym z pierwszych roczników Fantastyki. Dawno. Tej pozycji nie da się zapomnieć, podobnie było z Wrocieeś Sneogg, wiedziaam. Obie poruszające samo sedno pytania czym właściwie człowiek jest. Porządny kawałek fantastyki z jej najlepszego imo okresu.

ten_kapuczino

Dzięki za polecenie. Dodane do kolejki w GoodReads

Ijon_Tichy

Czytałem kilka razy. To jedna z najpiękniejszych książek jakie przeczytałem.


Ps. Polecam książki Adama "snerg" Wiśniewskiego, jeśli lubisz klimaty sci-fi. Ma kilka naprawdę genialnych dzieł i jego pomysły były skradzione m.in. przez twórców "Matrixa". Szczególnie polecam książki: "według łotra", "Robot" i opowiadanie "anioł przemocy".

ZdrowyStolec

Poza wspomnianymi tu Huberathem ("Wrócieeś Sneogg, wiedziaam" czy "Druga podobizna w alabastrze") i Wiśniewskim ("Robot") polecam też inne perełki polskiej S-F z lat 80 i 90 - Oramus ("Dzień drogi do Meorii"), Ziemkiewicz zanim został pajacem ("Pieprzony los kataryniarza") a przede wszystkim Zajdel.

A same "Kwiaty" to absolutna klasyka. Trzeba poznać.

314159

@zranoI to w ogóle w oryginale było całkiem krótkie opowiadanie, które czytałem. nie wiem jak mogli to rozwlec do książki xd ale opowiadanie świetne

zranoI

@314159 tak, właśnie słyszałem, że początkowo to było tylko opowiadanie i miejscami czuć to rozciągnięcie, ale niezbyt często, także nieźle im poszło

Zaloguj się aby komentować