The men fighting gang leader Barbecue for power in Haiti.

The men fighting gang leader Barbecue for power in Haiti.

hejto.pl
Były policjant, który lubi konferencje prasowe, dzierżąc karabin o dużej mocy i młody przestępca, który lubi występować w rapowych teledyskach, a także handlować bronią i narkotykami.

To tylko dwóch z przywódców gangów obwinianych o gwałtowny wzrost przemocy, który ogarnął stolicę Haiti, Port-au-Prince, i doprowadził do dymisji premiera Haiti Ariela Henry'ego.

Dodajmy do tego byłego rebelianta świeżo po wyjściu z więzienia w USA, który planuje zostać prezydentem, a otrzymamy wybuchową mieszankę.

Ponieważ kraj znajduje się w zawieszeniu w oczekiwaniu na utworzenie rządu przejściowego, przyglądamy się bliżej niektórym z tych, którzy walczą o władzę na Haiti.

Przywódca gangu Jimmy 'Barbecue' Chérizier.
image

47-letni były policjant nie jest może najpotężniejszym przywódcą gangu na Haiti, ale Jimmy Chérizier stał się najbardziej widoczną twarzą ostatnich zamieszek.

Lubiący rozmawiać z dziennikarzami, ubrany w swoją charakterystyczną kamizelkę kuloodporną, człowiek powszechnie znany jako Barbecue przewodzi sojuszowi gangów o nazwie G9.

Barbecue był jednym z najbardziej zagorzałych wrogów Ariela Henry'ego, domagając się jego dymisji od czasu zaprzysiężenia go na premiera.

Lider G9 lubi przedstawiać się jako ktoś, kto walczy o zwykłych ludzi i przeciwko oligarchii.

Ale nie tylko został oskarżony o kierowanie masakrą w 2018 roku, w której zginęło wiele osób, ale także stał za blokadą terminalu paliwowego Varreux w 2021 roku.

Ataki G9 na dostawy wody i żywności spowodowały poważne niedobory wśród najbiedniejszych na Haiti. Brak paliwa spowodowany blokadą oznaczał, że szpitale miały trudności z utrzymaniem pracy generatorów, aby zapewnić kluczową opiekę.

"Barbecue wysunął niejasne żądania bardziej sprawiedliwego i równego systemu, ale oczywiście ironią całej tej sytuacji jest to, że uzbrojone grupy w stolicy i okolicach tworzą piekło, przez które ludzie żyją" - wyjaśnia ekspert ds. Haiti, Michael Deibert.

Barbecue twierdzi, że zjednoczył notorycznie kłócące się gangi w Port-au-Prince w koalicji o nazwie Viv Ansanm (Żyj razem).

Trudno to zweryfikować. Ale choć jak dotąd żaden z przywódców rywalizujących gangów nie zaprzeczył, to według Michaela Deiberta jakikolwiek sojusz będzie prawdopodobnie krótkotrwały.

"Grupy te cały czas bezlitośnie ze sobą walczą", wyjaśnia dziennikarz, autor i badacz z Instytutu Uniwersyteckiego w Lizbonie (ISCTE).

Pan Deibert twierdzi, że gangi najwyraźniej znalazły "modus vivendi", podczas gdy próbują zburzyć filary państwa. "Nie jestem do końca pewien, w jakim celu" - dodaje.

Barbecue ostrzegł w zeszłym tygodniu, że może wybuchnąć, "wojna domowa" jeśli Henry wróci na Haiti. Lider G9 nie zabrał jeszcze głosu, odkąd Henry powiedział, że ustąpi, gdy tylko zostanie utworzona rada przejściowa.

Sądząc jednak po jego wcześniejszych ostrzeżeniach, że Haitańczycy powinni mieć możliwość decydowania o sprawach Haiti bez ingerencji z zewnątrz, planowane rozmieszczenie wielonarodowych sił bezpieczeństwa na Haiti nie spotka się z jego przychylnością.

Romain Le Cour, ekspert Global Initiative against Transnational Organized Crime (GI-TOC), twierdzi, że Barbecue czerpie dużą część swojej władzy z kontrolowania stołecznego portu i terminalu paliwowego.

Jeśli międzynarodowe siły policyjne zostaną rozmieszczone w celu odzyskania tych kluczowych instalacji, Barbecue może zobaczyć, jak jego wpływy maleją, argumentuje Le Cour.

Zarówno pan Le Cour, jak i pan Deibert ostrzegają, że Barbecue nie jest nawet najpotężniejszym przywódcą gangu na Haiti, a jedynie tym, który jest najbardziej dostępny dla mediów.

"Wiele najpotężniejszych postaci to ludzie, którzy nie udzielają wywiadów dziennikarzom" - podkreśla Deibert.

Przywódca gangu Johnson André, znany również jako Izo.

Jednym z przywódców gangu, o którym sądzi się, że ma większą władzę niż Barbecue, jest 26-latek znany jako Izo.

Izo różni się od Barbecue, byłego policjanta, tym, że awansował w hierarchii gangu, by przewodzić gangowi Vilaj de Dye - 5 Segonn, wyjaśnia Romain Le Cour.

Obaj przywódcy gangów podzielają zamiłowanie do rozgłosu, ale Izo wykorzystuje media społecznościowe do publikowania teledysków, a nie do głoszenia swoich poglądów politycznych.

Młody gangster wydał wiele rapowych teledysków, a nawet otrzymał nagrodę od YouTube za zdobycie 100 000 obserwujących.

Jednak za fasadą gangstera kryje się bezwzględny przestępca, którego gang angażuje się w gwałty, porwania, handel narkotykami i bronią, według Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Jest on również oskarżony o utrudnianie dostarczania pomocy humanitarnej.

Romain Le Cour, który od lat bada haitańskie gangi, twierdzi, że Izo wyróżnia się tym, że udało mu się przejąć kontrolę nad szlakami morskimi w zatoce Port-au-Prince.

Pozwala mu to omijać terytoria zajmowane przez inne gangi i umożliwia szybkie przenoszenie broni.

Według ONZ, Izo wykorzystał również "kruche środowisko bezpieczeństwa" Haiti do zarabiania pieniędzy na handlu narkotykami, a niektóre przesyłki podobno docierają bezpośrednio z Ameryki Południowej do kontrolowanej przez niego dzielnicy Vilaj de Dye.

W swoim raporcie na temat kryzysu gangów na Haiti, Globalna Inicjatywa przeciwko Międzynarodowej Przestępczości Zorganizowanej (GI-TOC) śledzi próby Izo rozszerzenia swojej kontroli terytorialnej poza stolicę.

Wtargnięcie jego gangu do Mirebalais, 35 km na północ od stolicy, wywołało śmiertelne starcia między członkami jego gangu 5 Segonn a strażnikami, w których zginęło 30 osób. Według raportu, co najmniej 800 rodzin uciekło ze swoich domów w wyniku przemocy.

Pan Le Cour podkreśla, że siatka Izo zajmująca się handlem narkotykami i przemytem broni będzie szczególnie trudna do rozbicia, ponieważ jest bardzo zróżnicowana, do tego stopnia, że nie wzdraga się nawet przed sprzedażą broni swoim rywalom.

Były rebeliant Guy Philippe.

Guy Philippe to kolejny były policjant, który zbuntował się. 56-latek pomógł w przeprowadzeniu zamachu stanu przeciwko prezydentowi Bertrandowi Aristide'owi w 2004 roku.

W 2016 r. kandydował do Senatu Haiti i wygrał. Jednak na kilka dni przed zaprzysiężeniem na urząd - co dałoby mu immunitet przed oskarżeniem - został aresztowany pod zarzutem handlu narkotykami i poddany ekstradycji do USA.

Przyznał się do przyjmowania łapówek w celu ochrony transportów narkotyków do USA, gdy pracował jako starszy oficer policji.

Philippe został repatriowany na Haiti w listopadzie po odbyciu kary, co Michael Deibert opisuje jako "dolewanie benzyny do i tak już szalejącego pożaru".

Philippe nie potrzebował wiele czasu, aby udostępnić w mediach społecznościowych wiadomości wideo, w których wzywał do "buntu" przeciwko Henry'emu.

Guy Philippe otwarcie wyraził chęć zostania kolejnym prezydentem Haiti.

Zapytany, czy jego pobyt w więzieniu może okazać się przeszkodą na drodze do pałacu prezydenckiego, powiedział: "[Były prezydent RPA Nelson] Mandela był w więzieniu. [Były prezydent Wenezueli] Hugo Chávez był w więzieniu. [Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva] Lula był w więzieniu... Więc jeśli moi ludzie mi uwierzą i zaufają, będę ich przywódcą. To zależy od moich ludzi, nikogo innego".

Pan Deibert zwraca uwagę, że Philippe nie jest jedyną osobą, która wyraziła swoje ambicje prezydenckie w chaosie wywołanym przez przemoc gangów.

"Grupą, która wydaje się być w tym wszystkim zapomniana, są mieszkańcy Haiti", mówi, zwracając uwagę na kryzys humanitarny, który sprawił, że około pięć milionów z 11 milionów Haitańczyków boryka się z ostrym głodem.



By Vanessa Buschschlüter,BBC News Online Latin America and Caribbean editor
Tłumaczenie za pomocą DeepL
https://www.bbc.com/news/world-latin-america-68534619

Komentarze (1)

SuperSzturmowiec

kurwa 2 razy dodać to samo jap pierodle !!!

Zaloguj się aby komentować